Główny bohater Dean zaopiekował się Cindy gdy ta była w ciąży nie z jego dzieckiem, mało tego pokochał je jak swoje. A Cindy uważał za kobietę swojego życia. Kochał mimo wszystko, kochał prawdziwie i bez granic... Moim zdaniem Cindy go nie kochała, była wdzięczna, że ktoś się zaopiekuję ją i dzieckiem ale nie kochała ... Skrzywdziła Deana, dziecko a na końcu siebie.
Film piękny, na pewno wrócę.
Opisuję go jedno słowo PRAWDZIWY.