podobał mi się, był bolesny, prawdziwy i biło od niego znamię przeciętności, współuczestniczenia w takim życiu. Film o tym, jak rozmiają się ludzkie oczekiwania zbałamucone dobrą chwilą, z tym, co nas naprawdę spotyka. Z filmu bije szarość i beznadzieja, przerywana chwilami wspomnień lepszych, dawnych czasów. Czy nie tak wygląda życie większości nas? Urzekło mnie postawienie tak sprawy przez autora.
zgadzam się z tym co napisałeś. Smutne to, ale niestety często bardzo prawdziwe. Chwilę po obejrzeniu stwierdziłam, że nie podobał mi się ten film, ale potem dotarło do mnie jak strasznie mnie przygnębił. Niby właśnie taka zwyczajna historia, a siedzi jednak w człowieku.
Pozdr. i życzę jak najmniej rozczarowań w miłości ;)