a tak wiekszosc laur spadla na USA no takie juz Polskie realia ;/ nie cenimy tego co mamy ;/
zgadzam się. poza tym wielka niekonsekwencja ze strony reżysera- mieszanie j. polskiego (msza w kościele na końcu filmu) z angielskim. Całkiem niepotrzebnie. Nie rozumiem dlaczego, z racji, że w wiekszosci grają polscy aktorzy w typowo polskiej scenerii, mówią po angielsku. Wg mnie zepsuło to efekt ogolny filmu.
Chociaż z drugiej strony kto z polskich młodych aktorów zastąpiłby Haleya?
Znalazł by się ktoś, ale to jest wogole dla mnie głupie. Film fajny, o polskich Żydach itp po angielsku ! no nie...dla tego małego to wszystko ? cały film sie przez to zepsół...
Można było zrobic Polski film,ale to już byłby inny film,alebowiem główne skrzypce grają tu Haley i Defoe.
Chciałem jeszcze dodać,że najbardziej nie pasowali mi tu właśnie nasze pseudo "gwiazdy" - Lubaszenko i Foremniak,gdyby ich zastąpić film byłby jeszcze lepszy.