Wciągnął i nie odpuścił aż do ostatniej minuty. Nie spodziewałam się czegoś aż tak dobrego.
Bardzo dobry. Ujęły mnie dialogi. Żadne tam amerykańskie pompatyczne przemowy, tylko zwykłe, ludzkie pitu-pitu. Trochę o tym, trochę o tamtym, bez zadęcia i patosu. Film bardzo czarno-biały, nie ma żadnej wątpliwości, kto jest dobry, a kto zły, ale co ciekawe, zupełnie to nie przeszkadza. O takich policjantach marzymy, tak chcielibyśmy ich widzieć. Prawi, dzielni ludzie, a jednocześnie zwykli kumple z podwórka. łatwo było ten film schrzanić, a tu udało się zrobić dobra robotę mimo tak jednoznacznego przesłania.