Nie zauważyłem żadnych pozytywów. Największa wada to straszna nuda. Inne wady to kiepska fabuła, wkurzające efekty przez które film miał wyglądać jak dokument i może się za bardzo czepiam, ale brakowało mi tam muzyki. Wkurzała mnie też ta grzeczność jakby film był kierowany do gimnazjalistów. Niby w dialogach występują przekleństwa, ale bali się pokazać jakichś erotycznych scen czy większej brutalności. Końcówka jako tako ratuje ocenę, ale film tak mnie wynudził, że więcej jak 5/10 mu nie wystawię.
"bali się pokazać jakichś erotycznych scen" - To akurat plus, bo wszystkie wyglądają tak samo (No może poza sceną w Rock'n Rolli, która jest mistrzowska).
Ja oglądałam ten film w grupie kilku osób. Kurczę, no nikt się jakoś nie nudził. Po filmie same pozytywne komentarze. A w trakcie, były osoby, które wręcz momentami nie wytrzymywały napięcia. Może to kwestia nie gustu, a wrażliwości...?
Zawsze wydawało mi się, że jestem wrażliwy (jak na mężczyznę)... Film nie byłby taki zły gdyby był pierwszym kryminałem w moim życiu... A nazywanie go thrillerem to już w ogóle przesada, bo wcale nie trzyma w napięciu. Z kolei do dramatu też mu wiele brakuje, bo chyba tylko w jednej scenie można się wzruszyć. [SPOILER] Mam na myśli śmierć jednego z głównych bohaterów. [SPOILER] Może ten film tak naprawdę jest kierowany głównie do kobiet? Jeśli chodzi o filmy gdzie głównymi bohaterami są policjanci to polecam 'Tajemnice Los Angeles" i "Królowie ulicy". Po obejrzeniu tych filmów nikt nie wystawi filmowi "Bogowie ulicy" oceny wyższej niż 7 na którą też nie zasługuje.
Po pierwsze to o ile się nie mylę (czasami się gubię w rozróżnianiu) jest to film footage, a więc przypisywanie mu gatunku jest trochę bezcelowe, chociaż myslę, że można go podpiąć pod dramat obyczajowy (Nie, dramaty nie muszą łapać za serce i wyciskać łzy...). Co do emocji czy zainteresowania podczas oglądania to kwestia gustu, ale rekomendowanie "Królów ulicy"... Może jeszcze powiesz, że Reeves zagrał świetną rolę?
Nie wiem czy zagrał świetną rolę, bo nie jestem specjalistą od gry aktorskiej, ale film podobał mi się dużo bardziej.