Jak ok. 4 gangsterów uzbrojonych w kałachy ostrzeliwało przez conajmniej 3 sekundy z 5 metrów z pozycji balkon - ziemia naszych dzielnych bohaterów , przy czym jeden oberwał aż w rękę, pomyślałem sobie: kurka wodna, też chce tak
To nie byli gangsterzy, po drugie
wiesz jak ciężko trafić w ruchomy cel?
to nie było 5 metrów tylko więcej z 10.
Po 3 nie umieli jeszcze tak dobrze strzelać bo się uczyli.. w filmie było pokazane że musieli przejść test zanim ten gosć im uwierze i będzie mógł z nim się "wozic"
To kim oni byli, sprzedawcami lodów?
Metrów nie było 10, było bliżej. ale przy 5 sekundach ostrzału nie stanowi różnicy.
Za to faktycznie przyznaję - jak policjanci stanęli przez chwilę w miejscu, na linii ognia 4 amatorów broni to już stanowili trudniejszy cel do trafienia.
No tak moi drodzy, kilka faktów.
Po pierwsze ciulek to nie byli gangsterzy nie mieli obycia, jak sami gliniarze stwierdzili tylko ich szef ten wielki zły miał "podobno" przeszkolenie wojskowe, a więc jakiekolwiek doświadczenie w strzelaniu z karabinu szturmowego, a to się różni od broni krótkiej tak jak bieganie w adidasach a wojskowych trepach.
Po drugie było 4 strzelców (w tym jedna baba) bez doświadczenia, walili więc z kałacha w glebę bo jak każda maszyna kałach ściąga jak cholera, szczególnie jak strzela się ogniem ciągłym (dlatego zalecane jest strzelać krótkimi seriami 3 strzały przerwa 3 strzały itd).
Oddali 4 razy 30 strzałów bo nie zdążyli przeładować a kałach ma 30 kul w magazynku i strzela 600 naboi/min co daje 10 kul/sek więc wypruli wszystko co mieli.
Walili w dwóch biegnących ludzi prowadząc ogień ciągły z miotającego się w rękach kałacha usiłując prowadzić pewnie muszkę za celem, to najgłupszy sposób strzelania jak ktoś jest amatorem.
W filmie mieli pewnie doradcę wojaka lub glinę, więc tak to jest możliwe, że napier.....lali we wszystko tylko nie w tych biedaków.
Dopiero jak gliniarz klęczał o 1 metr od nich bez ruchu to oddali celny strzał. Normalka.
A film niezły, trąca lekko patosem na końcu, ale dialogi fajne, akcja szybka, a fabułka też niczego sobie.
POLECAM!!
A od kiedy gangster musi mieć "obycie" żeby być gangsterem? Chyba że byli to zwykli obywatele stanów zjednoczonych, płacący podatki i chodzący na wybory.
Swoją bezskuteczność ci - broń Boże gansterzy - udowodnili już przy strzelaninie na począku filmu jak podjechali autem po tych czarnuchów i jakoś tak cudownym zbiegiem okoliczności podziurawili biedną kobiecinę. Co prawda nie mieli kałachów ale zdaje się że nie strzelali systemem strzał - przerwa - strzał. Strzelało ich wtedy też mniej. A jak ten ich przywódca miał przeszkolenie wojskowe to tym bardziej śmieszy że nie zdołali trafić.
Jak już tak rozmawiamy o całości to ujęcia z niby-kamerki amatorskiej były tak naciągane w pewnych momentach że bolało. Gdyby cały film był kręcony z ujęć kamer trzymanych przez nie-gangsterów albo policjantów to byłby jakiś efekt i konsekwencja jak np. w "Projekt Monster" podczas gdy tu mamy raz z kamerki łysego, raz niewiadomo kto trzyma (pewnie kamerzysta na planie) raz z kamerki nie-gangstera i zawsze pada "Wyłącz to!" a 50% filmu to i tak ujęcia osoby trzeciej czyli kamerzysty.
Dialogi - były zwykłe i żadne, bo zwykły miał być film i zwykli mieli być bohaterowie. O takim życiu codziennym policjantów z LA, zupełnie zwyczajnym.
Na plusie w tym filmie widzę pojedyncze sceny np. jak przyjechali po policjanta z nożem w oku i obitą po ryju policjantkę, tudzież łażenie po domu w którym ćwiartowano zwłoki a potem ta agencja ich wyiebała - to było dobre. Ale na 7 za mało przynajmniej u mnie.
Zauważyliście, że ten film ma generalnie pozytywne opinie? To aż niespotykane. Na Oscara nie wiem czy zasłużył, ale jako że cała oskarowa impreza jest ostatnio jednym wielkim wieczorkiem zapoznawczo przypodobawczym, to wszystko jest możliwe.
Co do zarzutów odnośnie strzelania z kałasznikowa- polecam spróbować, a potem się rozwodzić na temat celności gangsterów. Tylko w grach jakoś łatwo się z niego strzela:D:D:D
1) "TO NIE BYLI GANGSTERZY"
2) Jak już mi tak dobrze radzisz spróbować to ja z kolei polecam zaciągnąć się do policji i posłużyć tam trochę i dopiero potem wstawiać temu filmowi wysokie oceny.
Nie oceniamy tu panowie filmu dokumentalnego, lecz fabularny, i te wstawki z kamer wg. mnie całkiem fajnie imitują dokument. W sam raz, jak dla mnie.
A jeśli ciulek już jesteś tak dobrze poinformowany o tym jak się strzela z kałacha i kto jest a kto nie jest gangsterem. To podaj definicję gangstera, bo ktoś kto nie umie strzelać, zaplanować tak prostej operacji, jak eliminacja kogoś może w cele nie jest gangsterem a leszczem z gangu ulicznego który dopiero chciałby nim być. To zresztą jest potwierdzone w fabule i dialogach ciulek, nie raz i nie dwa już na forum radziłem:
FILM się ogląda a nie przewija moi drodzy!!!!!
;)
film może nie powala, ale jest na tyle fajny ze świeżym podejściem do tematu że dałem 8.
Co kto lubi ;)
Gangster to osoba fizyczna z wykształceniem wyższym, która przeszła co najmniej 3-letni kurs strzelania z kałasznikowa, 5-letni kurs skutecznego planowania przestępstw i najlepiej żeby była bogata, miała własną firmę i ubierała się u Armaniego.
A z kałacha rozpier-dalam ludzi codziennie więc jestem gangsterem i sie na tym znam jak nikt
he, he zabawne ;)
Choć twoje posty raczej wskazują że masz podstawowe, kiepską kulturę osobistą, nie mówiąc już o wiedzy o broni.
Ale doceniam poczucie humoru!!!