Nie za bardzo wiadomo, kiedy ten film ma być "na serio" a kiedy nie.
Pierwsze słowa na początku filmu mają jakąś głębię, później już robi się płytko.
Oceniając obiektywnie to można się jedynie zastanawiać "co autor chciał przez to powiedzieć"
Ja osobiście wolę, kiedy mogę coś wziąć dla siebie, zastanawiać mogę się długo, a autor i tak myślał o czymś innym. Ode mnie 6, bo zły nie był.