Dawno nie widziałem tak dobrego filmu policyjnego - ale jeszcze dawniej nie widziałem takiego
idiotyzmu w przydziale gatunkowym! Kryminał-fryla? Przecież to jest dokument, przede wszystkim
dokument, przy akompaniamencie akcji i sensacji! Żadnych zagadek, ani napięcia typowego dla
dreszczowców się tam nie znajdzie, zaręczam.
Kwestii tłumaczenia tytułu nawet nie warto drążyć - czy "Koniec Warty/wachty" naprawdę stanowi
wyzwanie lingwistyczne, nieosiągalne dla tych palantów, co się tym zajmują?