Czy ktoś jeszcze odniósł wrażenie, że ktoś puścił posiłki specjalnie później, jakby tak czy inaczej miało dojść do egzekucji?
Opieszałość posiłków mnie dobijała (zwłaszcza, że wzywali, goniąc jeszcze samochód, helikopter a przez długi czas żadnych posiłków, tym bardziej helikoptera). Faktycznie można było odnieść wrażenie, że nikt nie chciał przyjechać, ale niestety nie pomogę rozwiać wątpliwości, czy dlatego, że miało, tak czy inaczej, dojść do egzekucji.
Też mnie to zdenerwowało.. Kiedy wczesniej wzywali posiłki na jakieś inne akcje pojawiali sie bardzo szybko a kiedy najbardziej ich potrzebowali to czekali bez końca..
Dokładnie to samo miałem na myśli. Wcześniej posiłki były od razu. Być może zatem teoria konradinho86 ma sens?
Ja to odebralem jakby specjalnie czekano, az ci z gangu ich sprzatna (odwala brudna robote), tak zeby z kolei po sprzatnieciu tych z gangu przez wspomniane "posilki" mozna byla zamknac sprawe na tym etapie i nie dociekac kto tak naprawde stal za egzekucja. Nie wiem czy jasno sie wyrazilem bo jakos nie umiem tego inaczej opisac :)