Ja na początku tez myślałam ze obaj zginą ale później zmieniłam zdanie jak ich komendant mówił o swoim partnerze który zginął zasłaniając Go (i że był lepszym człowiekiem niż on) tak doszłam do wniosku że zginie "Mike". Łezka poleciała jak był jego pogrzeb. Podziwiam policje amerykańską za odwagę, bo muszą przyjąć zgłoszenie i mają świadomość że każdy może mieć broń, każdy może być uzbrojony i od każdego mogą dostać kulkę w łeb.
Ja tak samo,ledwo co się nie rozpłakałam gdy był pogrzeb Mika.
A jeśli chodzi o policje amerykańską,to tak,muszą mieć cholerną odwagę,tam to nie jest to co u nas w Polsce,w Ameryce co 3 obywatel ma broń,już nie mówiąc o narkotykach,gangach..
Tez miałem nadzieje, ze oboje zgina :-) tak byłoby bardziej dramatycznie! Film świetny!