Kolejny film o policji. Tym razem paradokument, bo chyba takie określnie jest najbliżej prawdy.
Duzo zdjęć z ręki, z tańczącej kamery. Nie wszystkim może się to podobać, a na dłuższą metę jest
męczące. Jest też jeszcze coś:
<SPOILER>
Policja z prywatną kamerą, gangsterzy z kamerą, dwójka krawężników która trafia co chwila na
grube kryminalne sprawy podczas zwykłej służby, grubo naciągana i mocno nielogiczna scena
sceny strzelaniny na koniec - to wszystko plus te dosyć nudne sceny z życia dwójki radiowozu -
nie powala na kolana.
Mimo wszystko, to końcówka jest najmocniejszym i najlepszym elementem tego filmu. Acz
zastanawia, ile czasu musi czekać dwóch policjantów pod ciężkim ostrzałem na posiłki (gdzie w
innych przypadkach docierają błyskawiczne)
W tej tematyce polecam znacznie lepszy "Training Day".
"Acz
zastanawia, ile czasu musi czekać dwóch policjantów pod ciężkim ostrzałem na posiłki (gdzie w
innych przypadkach docierają błyskawiczne)"
juz Ci wyjasniam xDDD tzn . Mozna poczytac pare tematow z dolu i zobaczyc ze niektore osob tez miala takie przemyslenia co do tej scenki . Aczkolwiek znalazlo sie pare osob zeby to wytlumaczyc xD. Zadzwonili po posilki z innego miejsca gdzie ich postrzelili , chyba nie musze wiecej tlumaczyc . Aczkolwiek xDD Wytlumacze iz pewnie przyjechali w migu na to miejsce ale ich juz tam nie bylo , nie mogli przeciez potem ich znalezc w minute , i tak jak to by byla scena na zywo to to ze w 5 minut ich odnalezli to i tak bardzo szybko xDD
Proszę bardzo :)
Faktycznie, dzwonili z innego miejsca. Nie pomyślałem o tym, podobnie jak nie zagłębiałem się w tematy na tym forum - jest ich ponad czterysta... Ogólnie fim dobry, z bardzo ciekawą końcówką .Jednakże, film o którym wspomnialem na końcu mojego pierwszego postu, znacznie lepszy. Oczywiście, to moja, subiektywna opinia. Rewelacyjna rola Denzela Washigtona.
" to wszystko plus te dosyć nudne sceny z życia dwójki radiowozu"
Dosyć nudne? To wszystko razem fajnie grało.Mnie film nie znudził nawet w tych momentach.
Niestety ma wady. Wspomniane już ostrzelanie które jest totalnie idiotyczne, kilka bardzo sztucznie zagranych scen, ostrzelanie czarnych (też praktycznie wszyscy bez szwanku wychodzą) i pewnie jeszcze coś bym wymyślił ale jest za późno (czy raczej za wcześnie patrząc na fakt że noc już zmienia się w dzień) na myślenie...
Dla mnie były trochę nudne, obstaję przy swoim. Kwestia gustu, tobie się podobało, mnie nie bardzo.
Generalnie, cały obraz przypadł mi do gustu, mmo paru niedociągnięć. Pokazali trochę z życia policji.
Najbardziej drażniła mnie praca kamery, nie jestem fanem kręcenia filmów w ten sposob...
Mam nadzieję, że się wyspałeś :D
Byłem ciekaw czy tylko mnie ta praca kamery zniechęca.
Chciałem obejrzeć ten film z powodu obsady i tematyki,
ale chyba odłożę to na później.
To nie jest ani przekonujące jako materiał "z ręki" bo jednak ujęcia się zmieniają, są kręcone dynamicznie z wielu źródeł i perspektyw, a jednocześnie pozbawione jest zalet "standardowej" pracy kamery. Dla mnie to jest niemal tak przekonujące jak "Trudne Sprawy" ;) Trochę mnie to drażni ale przezwyciężę to i może uda mi się obejrzeć całość.