..... bardzo dobry debiut S. Craig'a Zahlera , który wrzuca do jednego kociołka
kilka gatunków filmowych i świetnie to miesza . Akcja rozkręca sie powoli w
dusznym klimacie do finału ,który wielu zaskoczy !
Dobrze oglądał mi się i całkiem ciekawy western. Akcja z kanibalami nie najgorsza i raczej to nie horror. 9/10
..polaczenie " Wscieklych psow" Tarantino i "Bone Tomahawk" Zahler'a
https://www.filmweb.pl/news/Armie+Hammer+to+Kannibal+Ken+Zobacz+aktora+w+pierwsz ej+roli+od+czasu+skasowania-158438
„Bone Tomahawk” to film na granicy gatunków, ale to przede wszystkim film naturalistyczny i chyba jeden z jego lepszych przykładów w ostatnich latach. Moje pierwsze skojarzenie po seansie to „The Texas Chainsaw Massacre”. W obu tych filmach mamy do czynienia z całkowitą bezkompromisowością po stronie czarnych...
Pod każdym względem dostarcza: napięcie, klimat, wzruszenie, strach, wyraziści aktorzy, dialogi i solidna realizacja. Tylko końcówka naciągana.
Po rewelacyjnym filmie o gliniarzach tego samego reżysera obejrzałem to g....o. No nic się nie dzieje, nawed dialogi są tępe i nieposklejane. Lubie dłużyznę, dialogi, dziki zachód itp. ale tu nie ma nic. Zwykła kupa.
Nie jest to horror w dosłownym tego słowa znaczeniu gdyż nie ma tam zbytnio strasznych momentów chyba iż boisz się widoku krwi której jest tutaj mało ale jak już się pokjawi to płynie w drastycznie pokazanych momentach ani też western pełną geba gdyż rzecz się dzieje w czasach prerii ale nie ma tutaj zbyt dużo akcji...
więcejScenarzysta lub reżyser, dzieciństwo spędzili chyba w rzeźni. Poza obrzydliwymi scenami szlachtowania i rozdzialania ludzi na półtusze ten film nie ma fabuły nie wspominając o dialogach. Jak dla mnie dno i pustynia. Zwyrodnialcom i rzeźnikom pewnie się spodoba.
Dla mnie film ani dobry, ani zły. Miejscami trochę głupi, miejscami niedorobiony, ale ogląda się go z zainteresowaniem aż do idiotycznego końca. Idiotyzm jest zresztą chyba wpisany w konwencję. Dialogi niekiedy kompletnie oderwane od sytuacji i głupota bohateròw sprawiają, że film wydał mi się w jakiś sposòb...
Bez względu na to czy postrzegać go jako western w klimacie thrillera, czy też thriller w klimacie westernu - sprawdza się nieźle. Spokojne, nieśpieszne tempo, klimatyczne dialogi, dają czas zżyć się trochę z garstką postaci. Fabuła pretekstowa, szczątkowa, a jednak nie razi to szczególnie w tego typu historiach. Ze...
więcej