Daruj sobie bo będziesz żałować 2,5h straconego cennego czasu, niestety :(
Ten film jest lepszy od Pulp Fiction. Oba warto znać. Tylko co one mają ze sobą wspólnego? Poza zbliżonym czasem trwania.
Może moje odczucia wynikają z tego że generalnie nie przepadam za filmami amerykańskiej produkcji ze względu na ich "Schemat transformacyjny opowiadania Tzvetana Todorova czyli - początkowy stan równowagi - zachwianie równowagi przez jakieś działanie - rozpoznanie utraty równowagi - usiłowanie przywrócenia stanu równowagi - przywrócenie stanu początkowej równowagi" http://pl.wikipedia.org/wiki/Tzvetan_Todorov co sprawia że Amerykańskie filmy są przewidywalne ponieważ zwykle są kręcone pod wcześniej wspomniany schemat. Skutkuje to tym że w moim odczuciu są bardzo do siebie podobne.
Heh, dawno mnie tak nie rozśmieszył żaden komentarz. Aha, po przeczytaniu Braci Karamazow nie polecam czytać więcej książek ze względu na schemat baśni wg Proppa. W ogóle ta dotkliwa przewidywalność - np. większość książek ma zakończenie. A wcześniej początek i środek, podobnie jak komentarze na filmweb, krótko mówiąc nie polecam...
Uznasz mnie za prostaka, ale ch.uj mnie obchodzi jakiś schemat transformacyjny opowiadania Tzvetana Todorova. Świetny film, nie nudził mnie ani przez chwilę, a obejrzałem go chyba 3 razy. Oczywiście PF lepszy.
Jeśli ktoś w miarę ogarnia angielski polecam przeczytać http://www.esfmedia.com/page/Narrative+theory
Przeczytałam i co? Nic ... Skoro z góry wiesz że film jest zrobiony wg schematu to co po w ogóle sięgasz bo amerykańskie kino? Książek też nie czytaj bo mają ten schemat. O samym filmie na tym filmowym forum nie napisałaś nic poza wydumaną filozofią faceta który z filmem nie ma absolutnie nic wspólnego.
Ja bym przestał jeść.. to takie sztampowe.. i jeszcze powtarzać to codziennie ;)