film
Boogie Nights
1997
2 godz. 36 min.
Ich noce
Filmy traktujące o branży XXX są zwykle zachowawcze i wstydliwe. Jednak autor "Magnolii" nie chowa głowy w... ... czytaj więcej
Ranking ról
Kontrowersyjna opowieść o burzliwych latach 70. i 80. oglądanych oczami ludzi związanych blisko ze środowiskiem amerykańskich producentów filmów erotycznych. Siedemnastoletni Eddie Adams, za namową reżysera filmów porno Jacka Hornera, decyduje się rozpocząć karierę w przemyśle erotycznym. Pierwszego dnia zdjęć Eddie zaskakuje całą ekipę
Informacje o filmie Boogie Nights
boxoffice
$43 101 594 na świecie
$26 400 640 w USA
$16 700 954 poza USA
budżet
$15 000 000
dystrybucja
Imperial
studio
New Line Cinema (przedstawia) / Ghoulardi Film Company (współudział) / Lawrence Gordon Productions
tytuł oryg.
Boogie Nights
inne tytuły
Paul Thomas Anderson kilkakrotnie próbował przekonać Burta Reynoldsa do zagrania postaci Jacka Hornera, bez skutku. Ostatecznie aktor przyjął rolę, ale znienawidził film uważając, że jego gra była straszna, najgorsza w karierze. Był o tym tak mocno przekonany, że publicznie uznał "Boogie Nights" za katastrofę i wypowiadał się przeciwko filmowi. Dopiero gdy obejrzał całość, zmienił zdanie.
Leonardo DiCaprio dostał propozycję zagrania Dirka Digglera, ale odrzucił ją na rzecz "Titanica". Gwyneth Paltrow odrzuciła ofertę dot. zagrania Rollergirl. Do obsady filmu brano pod uwagę także Warrena Beatty (miał zagrać Jacka Hornera), Samuela L. Jacksona (rozpatrywano go w roli Bucka Swope'a) i Marisę Tomei (rola Amber Waves).
Mark Wahlberg zrzucił 30 kilogramów, by zagrać Dirka Digglera.
Eddie Addams ma jedną, niezaprzeczalną zaletę: został niezwykle hojnie obdarzony przez naturę. Nie wie dokładnie, co z tym fantem zrobić, póki na jego drodze życiowej nie pojawi się Jack Horner, producent filmów dla dorosłych. Pod jego komendą Eddie, już jako Dirk Diggler, zrobi zawrotną karierę w przemyśle porno, wspinając się wciąż wyżej i... więcej
Niech podniesie rękę chociaż jedna osoba, która nigdy w życiu nie oglądała filmu pornograficznego. Podejrzewam, że nawet najbardziej zagorzały konserwatysta przynajmniej raz w swoim przykładnym życiu miał do czynienia z tym wątpliwym gatunkiem filmowym. Albo któż z nas nie zastanawiał się, jak wygląda taki film "od kuchni" albo nie wybiegał w... więcej
Tak bardzo lubię dobre, staranne filmy biograficzne... "Boogie Nights" można spokojnie postawić w jednym rzędzie z takimi dziełami, jak "Skandalista Larry Flynt", czy "Człowiek z księżyca". To produkcja o stosunkowo skromnym budżecie, ale nie wywiera to negatywnego wpływu na odbiór; film... więcej
Do samego filmu nie ma się co przyczepiać. Jednak daję 5 (tylko 5?), gdyż nic w zasadzie nie wyniosłam z seansu.
Ot taki film do obejrzenia przy piwie. Niby ogląda się błyskawiczną karierę głównego bohatera oraz jeszcze bardziej monumentalny spadek ze szczytu, jednakże jakoś ani mnie... więcej
„Boogie Nights” to film pod każdym względem znakomity. Jeśli zaś wziąć pod uwagę, że jest to dopiero drugi pełnometrażowy film niespełna dwudziestosiedmioletniego reżysera (sic!), to – powiedzmy wprost – jest to dzieło zdumiewająco dojrzałe, świadczące o niewątpliwym geniuszu jego... więcej
Szczepan 206 punktów
GodFella 65 punktów
MajkelBlack 45 punktów