Boogie Nights
1997
powrót do forum filmu Boogie Nights 
ocenił(a) film na 6 
Dobrze się ogląda. Dobre zdjęcia, wszyscy aktorzy dają radę (no z jednym wyjątkiem - nie podobała mi się matka Dirka, ale to szczególik nieistotny)
No ale wyraźnie mi czegoś zabrakło.
Nie zaintrygował, nie zaskoczył, nie powiedział niczego specjalnie mądrego ani ciekawego i odkrywczego. Wreszcie - już pod koniec wyczekiwałem z niecierpliwością napisów końcowych. No i samo zakończenie mnie rozczarowało.
Moja ocena: coś między 6/10 a 7/10 (bliżej chyba jednak 6)
Pewnie bardzo dużo.
Bohaterami filmów Bergmana często byli cyrkowcy, klowni, błaźni, objazdowi twórcy magicznych sztuczek, tak więc wiesz. Zawsze cos tam ciekawszego można chyba wysupłać.
No ale zostawmy już te mądrosci i odkrywcze rzeczy. Nieliczni cos takiego potrafili i potrafią tworzyć, więc nie ma co wybrzydzać za bardzo.
Problem w tym, że nie było (moim skromnym zdaniem bynajmniej) niczego intrygującego, ani po prostu ciekawego. Jak pisałem - zabraklo "tego czegos".
Dla mnie to "coś miało" 32 cm długości, i skutecznie popsuło mi humor;p
A tak na serio, "Boogie Nights" kojarzyło mi się z takimi filmami Altmana, jak "Na skróty", czy "Gracz". Czyli bohater zbiorowy, a twórcom chodziło nie tyle o przedstawienie wyrazistej fabuły, ile uchwycenie specyfiki opisywanego środowiska. A to wyszło Andersonowi bardzo sprawnie.