Film świetny, dla niektórych za długi - ja nie zauważyłem zbytnio upływu czasu ;) A ścieżka dźwiękowa? Genialna jak dla mnie ;) Najlepszą sceną była wg. mnie ta w limuzynie z Roolerką - wydaje mi się że wtedy uświadomiła sobie do czego doszła (po kłótni z gościem, który okazuje się jej kumplem ze szkoły) - a do tego ta muzyka - majstersztyk. No i dodatkowo jest to jeden z nielicznych filmów, w którym podobała mi się rola Julianne Moore ;)