Kolejny przyklad potworka, adresowany do nikogo, nikogo również nie bawiący. Nieśmieszne cgi, męczący film, podczas którego marzy się, by się już skończył. Postacie tragiczne, przerysowane, oczywiście w klimacie woke (bo jak może być inaczej), miałki scenariusz, wpychanie na siłę żartów z taką brodą... Szkoda, bo gry były niezłe, szykowała się ciekawa franczyza, i... nic.
Gdzie tu jest woke, bo nie wiem? Jeśli chodzi o nierówności i dyskryminację, to występuje ona na każdym kroku w naszym świecie. Nie pisz, że film nikogo nie bawił, bo to bzdura. Ja się bawiłem dobrze. Nie oceniam pod kątem zgodności z grami, bo w nie nie grałem. Mi się film podobał, jeśli będzie kolejna część, to też obejrzę. Każdemu podoba się coś innego, mój gust nieraz jest niezgodny z gustem większości. To mnie akurat cieszy, bo większość często nie ma racji.