Mam tylko takie dwie małe uwagi pod jego adresem:
1. Zastanawia mnie pewien szczegół — kto stanowi takie zagrożenie dla Chin, jeśli tylko one stanowią realne zagrożenie dla państw dalekiego wschodu?
2. Lotnictwo chińskie pokazane w filmie jakoś mi tak trochę przypomina lotnictwo USA... a może się mylę?
O ile mi wiadomo, to Chiny od wieków nie napadły na żadne państwo. Jest to chyba jedyne w dziejach świata tak duże państwo o tak pacyfistycznym nastawieniu. A zbroją się, bo zagrażają hegemonii USA i spodziewają się ich reakcji (oraz wasali i sojuszników USA).
Co ty bredzisz! A Tybet to tak z wielkiej miłości okupują? A w Korei (choć formalnie to nie napad) to pojawili się na pikniku zapewne :) Tajwanu też formalnie i praktycznie nie "napadają", tyle tylko że cała ludność tego kraju codziennie sra w gacie czy następnego dnia nie obudzą się w Chinach Ludowych. A co zrobili z Hongkongiem jak im go Brytole zwrócili? Niby też nie inwazja, ale ten pacyfizm to kolego wsadź sobie w kieszeń... żeby nie napisać dosadniej :)