M.I.A - Paper Planes . Wypaśny kawałek :D.

trzeba przyznać, że wpada w ucho. ja go sobie nucę od ładnych paru dni :)

najgorsze jest to, że MIA ma 2 genialne płyty , a najgorszą jej piosenką ever , jest własnie Paper Plans .. . żaaal .
teraz przez ten film słyszą ją wszedzie , a MIA zatraci tą cząsteczkę indie , która w niej tkiła i za rok przy okazji wydania nowej płyty, będziemy ją słyszec w RMF , RADIO ZET itp .. :/

głupoty piszesz. kawałek ten to chyba jest najlepszy z jej wszystkich płyt. powinna się cieszyć, bo mało kto ją zna a dzieki temu filmowi wypromują ten kawałek a co za tym idzie całą jej płytę.

wiesz . każdy może miec swoje zdanie . Dla mnie ten kawałek jest marny i nie pasuje kompletnie do imagu MAJI do jakiego przywykłem z płyty Arular , gdy to bawiła się w coś w stylu Freedom Fightera. Paper Plans stała się tak pseudo hip-hopowa jak połowa piosenek lecących na Vivie polskiej . Poza tym , większkośc pseudo fanów maji , podnieca się jedynie refrenem tejże piosenki - nie wiem czy zauważyliście - ale każda piosenka , w refrenie ktorej jest wykorzystany dziecięcy chórek , robi furorę.

wypromowali teraz to nagle wszystkim sie podoba... ja to ten kawałek już chyba od pól roku słucham...