PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36779}

Bosonoga Contessa

The Barefoot Contessa
1954
6,6 1,4 tys. ocen
6,6 10 1 1403
6,6 11 krytyków
Bosonoga Contessa
powrót do forum filmu Bosonoga Contessa

Bardzo subtelne i taktowne nawiązania do osobowości i życia Rity Hayworth. Nie ma tu żadnej dosłowności, żadnego odniesienia do biografii wprost. Ava w znakomity sposób uchwyciła wrażliwość i delikatność, które cechowały Ritę, jej pragnienie miłości i bliskości z drugą osobą, oddawanie całej siebie dla ukochanego. Niektóre teksty są jak wyjęte z jej ust, zwłaszcza ten o potrzebie bycia kochanym.

- W trakcie wojny domowej zakopywałam się w ziemi wśród ruin, by czuć się bezpiecznie. Leżałam, nasłuchując wybuchów bomb i marząc, że kiedyś będę damą w pięknych butach.

- Nie cierpię butów. Noszę je w tańcu, ale mając je na nogach, boję się. Czuję się bezpieczna ze stopami w ziemi.

- Kiedy byłam starsza, a bomby wciąż spadały, grzebanie w ziemi nie wystarczało. Musiałam mieć kogoś obok siebie, chciałam kochać, czuć się kochana i bezpieczna. Nadal tego potrzebuję. Jak dziecko, które nie zaśnie bez zapalonej lampki. Ktoś musi mnie kochać, kiedy się boję.
- Czego się pani boi?
- Tego, co każdy. Pan również. Bycia bezbronnym i wystawionym na ciosy jak (…) ja, w moich butach, wystawiona na wzrok mężczyzn i kobiet.

Może to spora nadinterpretacja, ale doszukując się odniesień do życia Rity, przez te „wojnę domową” i „spadające bomby” rozumiem jej trudne dzieciństwo, kiedy chcąc pomóc sobie, „grzebała się w ziemi”, czyli pogrążała w marzeniach. Jest taka historia, kiedy pewnego razu Rita uciekła z próby tańca z ojcem na karuzelę z kucykami i w późniejszym życiu, gdy czuła się źle, zawsze myślami wracała na tę wirującą karuzelę, gdzie pierwszy raz w życiu czuła się naprawdę szczęśliwa.

Rita jako dziecko nie znosiła tańca i prób z ojcem, ale bała się go i nie potrafiła mu się przeciwstawić, co można odnaleźć w słowach „Nie cierpię butów. Noszę je w tańcu, ale mając je na nogach, boję się.” Ten strach przed noszeniem butów można też interpretować jako wystawianie się na ocenę, na skupianie na sobie uwagi, zwłaszcza mężczyzn fantazjujących o zmysłowej bogini tańca, która w rzeczywistości była nieśmiałą i niepewną siebie Margaritą.

Zabawnym pomysłem było stworzenie hrabiego Vincenzo jako impotenta. Naturalnie jego postać nawiązuje do osoby księcia Aly’ego Khana, trzeciego męża Rity, który w przeciwieństwie do bohatera uchodził za playboya i miał opinię doskonałego kochanka. Czyn Vincenzo można rozumieć jako „ostateczny cios” zadany Ricie przez Aly’ego, który rzekomo zaczął ją zdradzać już w trakcie ciąży, co ostatecznie doprowadziło do ich rozwodu.

Smutny, ale rewelacyjny scenariusz, jeśli spojrzeć na niego przez pryzmat odniesień do życia Rity Hayworth, choć pierwsza połowa mocno przegadana.

Z ciekawostek dodam, że Rita i Ava znały się prywatnie, były niemal rówieśniczkami. Nie wiem, jak zażyła była to znajomość, bo niewiele na ten temat informacji, natomiast opisana jest jedna historia łącząca obie te panie. Rzekomo podczas pewnego przyjęcia świątecznego Ava odnalazła śpiącą, osamotnioną i zapłakaną Ritę na łóżku, którą okryła stosem futrzanych płaszczy.

Myślę, że Ava doskonale zinterpretowała i ukazała wiele cech osobowości Rity, w tym jej łagodne, melancholijne i romantyczne usposobienie oraz spokojny, miękki głos.

ocenił(a) film na 6
kontemplacja

Frapująca interpretacja a propos Ritay H. Widziałam dawno temu dokument o niej -atrakcyjna, piękna kobieta w czasach 'koniecznych uleglości' hollywoodzkiej maszynerii :/