Przez to, jak to nazwałeś "oglądanie różnych pozycji" robisz im frekwencję i nabijasz kabzę. Rosnie krzywa statystyczna, oni (znaczy twórcy) śledzą sondaże, widzą że kupa ludzi poszła na ten film więc odbierają to jako zachętę do kolejnego i tak to się kręci. To błędne koło. Oni nie wiedzą że tobie się to nie podoba, a tylko poszedłeś do kina bo "trzeba oglądać różne pozycje". Nie. Nie trzeba. Po to masz trailery, zwiastuny, reklamówki i abstrakty filmów już wcześnie, żeby wiedzieć o czym jest i kto gra. Nie nabijaj im kabzy i nie rób frekwencji, proszę. Bo to się nigdy nie skończy, trzeba przerwać to błędne koło, bojkotować takie gnioty. Może wtedy będą się starać o treść a nie tylko o wizualne błyskotki...

Zaskocze cie. Na filmie jeszcze nie bylem i... nie pojde. Planuje 'alternatywnego' rozwiazania. Zgadzam sie z toba i...nie zgadzam. Przyklad. "Martwica mózgu". Kino B, rzeź, flaki, bezsens ogólny. Ale chcę obejrzeć. Dlaczego? Bo chcę zobaczyć, od czego zavzynał Peter Jackson i mieć ów ogląd na twórczość. Zapytasz 'po co, skoro slaby film?' a ja powiem, bo tak chcę, zresztą przez publikę nie był wcale żle oceniony, to pastisz bardziej niż horror per se. Anyway, mam swoje zdanie i powody, a kasy współczesnym gniotowym twórcom nabijać nie planuję.

Type. Ale jesteś super.

Niech sobie każdy słucha i ogląda co chce, co to kogo obchodzi?

Obchodzi bo ci co oglądają syf stają się syfem i zarażają syfem innych, a tego przecież nie chcemy.

Więc nie zadawaj się z tymi którzy mają "syfa", jak to określiłeś. Znajomych i przyjaciół wybieramy sobie sami.

Nie zadaję się, ale myślę o ludziach w ogóle, a nie tylko o sobie.

Trzeba być odpornym na syf i tępić takie filmy jak karaluchy

W SENDO

mądrze prawisz

Popieram w pełnej rozciągłości. No ale i masy muszą mieć swoją rozrywkę, nie odbierajmy im tego.

A kolega należy do jakiejś wyższej warstwy społecznej? Masy też muszą mieć rozrywkę... Powiedział Juliusz Cezar zasiadając w rzymskim Colosseum.

Tak zaliczam się do wyższej warstwy społecznej. A co?

A tak tylko chciałem wiedzieć czy masz swój świat czy nie. Spoko :).

To nie jest jakiś tam mój świat, to jest świat, w którym wszyscy żyjemy. Społeczeństwa dzieliły się i dzielą na warstwy. Z racji wykształcenia i zajmowanej w społeczeństwie pozycji zaliczam się to tej wyższej jego warstwy. Ty zaś co? Nadal wierzysz w egalitaryzm?

W egalitaryzm nie wierzę. To utopia. Zawsze będzie na świecie istniała jakaś tam hierarchia. Jednakże mimo wszystko wiele osób myśli, że zasobniejszy portfel czyni go kimś więcej... Błędne myślenie... Możesz być prezesem firmy, wozić się najnowszym Audi itp. jednakże dla przykładowego pana Zdzisia z Krakowa, który cieciuje gdzieś na bramie w fabryce gwoździ nadal będziesz wart tyle co w piosence Lady Pank. Nie znam Cię, nie mogę oceniać na podstawie dwóch przeczytanych postów, mimo wszystko zapachniało mi słomą ... ale to moje subiektywne odczucie, mogę się mylić.

Ale nikogo nie obchodzi, co myśli cieć pan Zdzisio z Krakowa. To jest właśnie przykład błędnego rozumowania. Świniopas w gronie innych świniopasów może sobie dworować z króla, nazywać go łajdakiem, zerem, czy sikać na jego portret. W ten sposób świniopas dodaje sobie wartości. Tymczasem król żyje jak żył i mało obchodzi go, co myśli o nim świniopas.
I jeszcze jedna rzecz, tak, zasobniejszy portfel wynosi ludzi wyżej ponad innych. Naiwnościa jet wierzyć, że nie.

O Boże, ale słabo. Zasobniejszy portfel- moglibyśmy się spierać, kto ma bardziej. Lub wyższą pozycję. No chyba, że jesteś takim na przykład Morawieckim. W przeciwieństwie do Ciebie jednak, rozumiem ułudną, przemijającą wartość pieniądza, fałszywe - a raczej kruche - poczucie bezpieczeństwa, jakie daje, fałsz, jakim jest. Nie weźmiesz ich do grobu. Jeśli żyjesz po to, by zarabiać, to bardzo, z serca Ci współczuję. I Twoim bliskim, jeśli ich masz. Zastanawiam się, w jakim sensie (w Twojej ocenie) zasobniejszy portfel wynosi ponad innych. Zawsze jest bowiem ktoś bogatszy. Musisz być bardzo nieszczęśliwy w swoim świecie, którego wartość mierzysz zasobnością portfela czy kolorem KK.
PS. Są ludzie, którzy są przekonani, że są królami, inni zaś mają to głęboko... i nie rusza ich, że ktoś myśli, że jest królem. Ci ludzie sobie żyją i mało ich obchodzą samozwańczy królowie tego świata, bo wiedzą lepiej.

Tak zawsze mówią ci, którzy po prostu tych pieniędzy nie mają. Zadowalają się nędzą, a jeszcze inni wmawiają im, że tak jest właśnie dobrze.

Między mieniem pieniędzy, nędzą, a przydawaniem im nadmiernego znaczenia i budowaniu swojej wartości w oparciu o wielkość zarobków jest spora różnica. Z kolei nie dopuszczanie do siebie faktu (bo to jest fakt), że są ludzie, którzy wręcz nie chcą mieć dużych pieniędzy, lub że bez dużych pieniędzy (czasem nawet bez żadnych) są szczęśliwi bardziej niż ci, którzy pieniądze mają, świadczy o emocjonalnym ubóstwie i skrajnej wprost tępocie. Problem z pieniędzmi polega na tym że ludzie tacy jak Ty często mają z nimi problem - nie umieją z nich korzystać. Pieniądze raz są raz ich nie ma, taka ich natura. Tacy jak Ty mogą sobie nie poradzić z ich brakiem - jeśli pieniądz Cie definiuje jako "ważnego człowieka", kim będziesz, jak je stracisz? A jakie znaczenie będą mieć pieniądze gdy Twoje dziecko, żona lub Ty zachoruje na śmiertelną chorobę? Przypomnij sobie, na co i w jakim wieku zmarł jeden z najbogatszych ludzi świata. Ale chyba szkoda mojego tłumaczenia. Albo jesteś bardzo młody albo bardzo głupi, albo jedno i drugie.
I na koniec - nikt nie mówi, że nędza uszlachetnia. Chodzi tylko o to, że jeśli ktoś czuje się ważniejszym, lepszym człowiekiem z tego powodu, że przez jakąś chwilę w swym życiu ma trochę kasy, to jest to żałosne i smutne i świadczy o kompletnej niedojrzałości. Polecam film The Company Men.

Wykaż błędy logiczne. Chętnie zobaczę jak to robisz.

podbijam

Pani Nino....z kimś bez mózgu rozmowy prowadzić się nie da więc szkoda niszczyć klawiaturę na pisanie do mongła.....Najbogatszy i najmądrzejszy....lepszy od innych :-) Nawet zacząłem mu współczuć:-)

hantos, już nie odpowiadam. Jestem niemal pewna ze to albo gościu bez kasy, ktory mocno i niej marzy i zazdrości tym, co ja maja, albo zywkły troll podwórkowy - w każdym z tych wypadków doprawdy szkoda czasu i atłasu:-)
Zgłosiłam wszystkie jego wypowiedzi do admina forum jako nadużycie
pozdrawiam

I nie pani...:-)

Pieniądze dają ci możliwości i nic więcej. Dzięki pieniądzom możesz oderwać się od szarej rzeczywistości ''masy''. Stać cię na to żeby robić wały, bo korupcja jest wszędzie tylko w każdym kraju ma inną cenę. Będziesz mieszkać w bogatej dzielnicy i jeść w drogich restauracjach ale nie staniesz nagle ponad masą dlatego że ich jest większość i zawsze to oni będą ustalać reguły gry. Zawsze jest pewna granica której nawet człowiek z kasą nie może przekroczyć a jeśli już to musi mieć tej kasy naprawdę dużo a strzelam że milionerem nie jesteś. Ta granica jest na przykład wtedy gdy jedziesz do UK i śmiertelnie potrąciłeś człowieka. Nawet najdroższy adwokat może mieć problem żeby cię z tego wyciągnąć. Władza jaka tkwi w pieniądzu się w tym momencie kończy i w jednej chwili możesz stać się nikim. Dlatego jak wyżej- pieniądze to ogromne możliwości głównie rozwojowe ale nigdy nie postawią cię ponad drugim człowiekiem (przynajmniej nie w świecie zachodu).

Bardzo dobrze powiedziane, tylko na tego kmiotka aż szkoda Twojego czasu. Cham ze wsi czasami wyjdzie, ale wieś z chama nigdy. Ot, i całe podsumowanie buractwa rezprezentowanego przez takich jak kokonut

Stracisz zdrowie nie żebym ci życzył wtedy zobaczysz co jest warty hajs ,i przyjaciele i mnóstwo pięknych kobiet wokoło a na pieniądze nie narzekałem....Kochanowski stworzył fraszkę ktora jest najmądrzejszym cytatem na ziemi Szlachetne zdrowie,

Nikt się nie dowie,

Jako smakujesz,

Aż się zepsujesz.

A ty nadal nic nie łapiesz.
Wielu dzięki posiadanym środkom było w stanie uratować swoje życie albo swoich bliskich. Wielu zaś rozstało się z tym światem, bowiem nie stać ich było na drogie leczenie.

Swietnie wytlumaczone, winszuje!

hahaha szczerze mnie ubawiłeś - i jeśli wierzysz we wszystko co napisałeś to mogę jedynie szczerze współczuć... znam wielu ludzi bez szczególnie grubego portfela, który są na poziomie i jeszcze więcej ludzi majętnych nie przedstawiających sobą żadnego poziomu i powszechnie uchodzących za skończonych wieśniaków, więc jeśli wydaje Ci się, że wystarczy kasa aby człowiekiem na poziomie, to mentalnie musisz być strasznie ubogim człowiekiem...

Następnym razem postaraj się zrozumieć to co czytasz zanim zdecydujesz się na odpowiedź.

Nianie tez masz ? grzeje ci mleczko przed snem do odpowiednej idealnej temperatury

Taka wysoka warstwa społeczna powiadasz? I nie masz nic ważniejszego do roboty niż prawie tygodniowa dyskusja na nędznym forum filmowym? A ten zasobny portfel to pewnie od rodziców na 18 urodziny? A na autku pewnie indywidualne blachy co? Niech cały świat wie jak wysoka warstwa po nim stąpa... O dziurawcu który widział więcej k.utasów niż miejski pisuar już nawet nie wspomnę...

Ok dzieki. Czesc landryno

nie radzę dysktować kokonut ..wszędzie gdzie się pojawia to obraża...no ale cóż tak się leczy kompleks małego fiutka i niskiej zarobków...

Smiechlem :)

Jesteś lepszy bo masz lepsze wykształcenie? :-) Ogólnie sposób wywyzszania się i twojej wypowiedzi sprawia, że jesteś 3 metry pod mułem tych wlasnie niby mas.....

szaraku.....Heh i wiesz kim jestem i co robię widzę nawet? Żenujące.......

Może napisz to jeszcze raz po polsku?

Idź liczyć swoją wirtualną kasę o WIELKI LORDZIE........Z dooooopy. Ale poprawiłeś mi swoim pustostanem w bani humor:)

To nie jest forum leczenia kompleksu małego fiuta czy przedwczesnej erekcji. Wydaję mi się że w dzisiejszych czasach mieć wykształcenie nie jest żadnym osiągnięciem -trzeba mieć tylko kasę!. Natomiast sztuką jest skończyć dobrą renomowaną uczelnię :-)

Myślę że masz smutne życie to nie jest pierwszy raz kiedy tutaj siedzisz i obrażasz ludzi lecząc swoje kompleksy! tak robi osoba zamożna, wykształcona? na jaką się tutaj kreujesz??tak robi frustrat bez klasy o kasy..