Amerykańska gangsterka filmowa już się przejadła, więc przyszedł czas na postkomunistyczną. Tym różni się od tej pierwszej, że jest bardziej nacjonalistyczna (wystarczy posłuchać, co gada i jak ocenia inne narodu główny bohater). Petersburga tu niewiele i raczej ten lumpenproletariacki, muzyka byle jaka, grać aktorzy...
więcejJa właśnie ten czas zmarnowałem i ostrzegam,gówno bez ładu i składu,nie rozumie zachwytu i tak wysokiej oceny,nie wiem kto to ocenia,ale chyba przestane wierzyć filmwebowi.Tyle w temacie.