Jestem twardy jak skała, ale w końcowej scenie ryczałem jak bóbr... Ten dziadek i jego adidasy ze skóry mnie zmasakrowały. A moja żona to mi tak koszulę upłakała, że jej potem ściągnąć nie mogłem, bo się zbiegła.
No, ja miałem podobnie. Tak się zaszlochałem, że wszystkie wierzby płaczące wyglądały przy mnie na uśmiechnięte.
Kopara mi opadła. Nie gorszy niż Pluton, Stalingrad, Szeregowiec Ryan, Wróg u bram, czy Helikopter w ogniu.
Możliwe. Chodzi jednak o to że sam sposób filmowania akcji przypomina filmy made in USA. Dla porównania po takiej np: Bitwie Warszawskiej od razu widać że powstała w Europie.