Film wojenny wart poświęcenia mu tych ponad dwóch godzin, jest to jedna z ciekawszych wojennych pozycji nie amerykańskich(choć zrobiona w amerykańskim stylu). Co prawda nie jest on pozbawiony wad, raziło mnie może nieco zbyt duże udramatyzowienie losów głownych bohaterów. Postawa starszego brata zmienia sie jak w kalejdoskopie, od nastawienia bardzo antywojennego, w trakcie walk wielokrotnie wykazuje się potem wniezwykłą odwagą i zaangażowaniem, gdy widzi zbrodnie żołnierzy wroga, staje sie fanatycznym wręcz antykomunistą, pod wpływem własnej tragedii następnie przystępuje do komunistów, by na samym końcu znowu w obronie brata ich znienawidzieć i pruć do swych niedawnych towarzyszy broni z CKMu. Ten nadmierny dramatyzm można jednak w sumie twórcom wybaczyć, bo w końcu to kino. Na plusy należy natomiast policzyć ukazanie wojny, rosnącej spirali nienawiści, destrukcyjny wpływ okrucieństwa na psychikę człowieka. Twórycy nie zadowolili się czarno białym schematem; dobro - zło, ukazują zbrodnie i okrucieństwa po obu walczących stronach. Jeżeli dodamy do tego dobre aktorstwo i wiele świetnie zrealizowanych scen batalistycznych trzeba stwierdzić że wyszło koreańczykom nbaprawde dobre kino wojenne. 8/10.