PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94093}
6,6 451  ocen
6,6 10 1 451
Breathing Fire
powrót do forum filmu Breathing Fire

Michael, weteran z Wietnamu wraz z grupą wspólników dokonują zuchwałego napadu na bank. Gdy jeden z nich wyłamuje się, Michael zabija go. Córka zabitego ucieka jednak wraz z fragmentem klucza niezbędnego do otwarcia kryjówki z łupem. Los sprawia, że dziewczyna trafia pod opiekę Davida, który jest przyjacielem Michaela z wojska. David i Annie nie zdając sobie sprawy z przestępczej działalności Michaela trafiają do jego domu, gdzie poznają też jego dwóch synów.

+ pozytywnie zakręcone kino kopane z młodzieżowym zacięciem, co by nie mówić naprawdę dobrze się to ogląda i nie ma mowy o nudzie
+ dobrą robotę robi tutaj duża dawka humoru, slapstickowe żarty i cięte riposty towarzyszą prawie każdej scenie
+ jak na kino kopane przystało nie mogło tu zabraknąć walk, jest ich sporo i mają całkiem przyzwoitą choreografię, duża w tym zasługa aktorów, od razu widać, że wiedzą co i jak, fajnie, że oglądamy też dość zróżnicowane style i sporo efektownych kopnięć i uderzeń
+ jak już jesteśmy przy obsadzie to trzeba przyznać, że mamy tu kilku niezłych gagatków, świetny "kopacz" Jerry Trimble, Bolo Yueng we własnej osobie, Ted Neil czy nagrodzony niedawno Oscarem za "Wszystko Wszędzie Naraz" Ke Huy Quan
+ nie ma dobrego kina kopanego bez klasycznego training montage, ten tutaj jest naprawdę niezły, pomysłowy, zabawny i mocno kojarzący się z filmami rodem z Hong Kongu, jako bonus, popularny w tamtym czasie element taneczny ;)
+ twórcy postanowili przedstawić tu też kilka zapadających w pamięć pomysłów, zarówno tych efektownych (walka w stroboskopie) jak i kuriozalnych (pojedynek z karłami)
+ pochwalę też muzykę, tutaj na gramofonach niezawodny Paul Hertzog i jego klimatyczne kawałki
+ jeszcze taka ciekawostka, która dodatkowo mnie rozbawiła, nie mogło się przecież obyć bez chociaż drobnego wątku namsploitation, szanuję to wariactwo rodem z lat 80tych

- fabuła jest żenująca i urągająca jakiekolwiek inteligencji, powiedzieć, że wydarzenia na ekranie są niedorzeczne to nic nie powiedzieć, przyznam szczerze, że oglądanie tego po latach wymagało zaciśnięcia zębów i udawania, że warstwa fabularna czy zależność przyczynowo-skutkowa jest tylko pretekstem do scen walk, a jak wydaje się, że już nic głupszego twórcy nie wymyślą to hops z rękawa kolejny, jeszcze bardziej idiotyczny twist
- przemiana bohaterów w tym filmie jest tak samo wiarygodna jak obietnice wyborcze, będziecie przecierać oczy ze zdumienia
- a gdy tylko film uderza w poważniejsze tony to z nadmiaru cringu widz ma ochotę wydrapać sobie oczy
- widać momentami niski budżet i realizacyjną niechlujność, czasem zawodzi montaż, czasem kamera nie do końca ogarnia

Podsumowując, są ogromne pokłady nostalgii w tym filmie i muszę przyznać, że powrót do niego pewnie po jakichś 25 latach wywołał duży sentyment. Nie wiem jednak czy ktoś, kto nie widział go nigdy wcześniej, pozbawiony tej otoczki wspomnień, będzie w stanie przebrnąć do końca. To nie jest złe kino, sporo tu rozrywki, humoru i dobrej zabawy, na luźne popołudnie jak znalazł, szczególnie dla fanów gatunku, zdaję sobie jednak sprawę, że nie przetrwał najlepiej próby czasu. Niemniej ja bawiłem się nadspodziewanie dobrze i może też ocena lekko zawyżona, no cóż, z sentymentem trudno wygrać. ;)

PS. Szkoda, że film jak do tej pory nie ukazał się na blu-rayu, to ogromne niedopatrzenie. Mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni. W naszym kraju ukazał się jedynie VHS wydany przez Imperial Entertainment.