dzięki kutwa mać za streszczenie filmu ... nie trzeba już iść do kina...

Sorry, ale historia Banksa jest raczej powszechnie znana i była już tematem filmów (m.in. "Odwrócić wyrok"). To tak, jakby ukrywać zakończenie sądowej historii O.J.Simpsona lub Harding z filmu "Ja, Tonya". Idąc tym tropem za chwilę nie będzie można napisać, kto wygrał pod Midway, żeby nie spoilerować filmu Emmericha...

Może dla ciebie znana,bo dla mnie nie,a zaręczam ci,że większość ludzi nie słyszałą o Bitwie o Midway,nawet znany aktor,który gra w filmie-Amerykanin haha.

"Większość ludzi nie słyszałą o Bitwie o Midway"!? Dość kontrowersyjna teza. Chyba, że grupą badawczą byli najwięksi bohaterowie kanału "Matura to bzdura".

W Polsce większość nie wie ,co to Bitwa Warszawska, lub Ppwstanie Warszawskie, aty tu mówisz o jakiejś dalekiej bitwie,skoro sami amerykanie też nie wiedzą,jak Woody Harleson,grający w tym filmie haha.

Jakieś dowody tej "większości"? Czy opierasz się na najbliższym otoczeniu?

Możesz spytać na ulicy kilku obcych ludzi,a do aktora się nie odniosłeś.

Nie mam do czego się odnosić, bo jakoś nie znalazłem informacji o jego niewiedzy. Mogę prosić o jakiś link, cokolwiek?

Dokładnie,co za typ.

Nie dramatyzuj z tymi spojlerami. To jest film biograficzny, oczekiwałeś po nim zaskoczeń na miarę "Star Wars"? :)

Nie mogę tu wkleić linków, ale wysil się trochę, wpisz w Google hasło: Brian Banks i poczytaj sobie opisy tego filmu na pierwszych trzech innych stronach niż filmweb, które Ci wyskoczą.

Nie popadajmy w paranoję.

Wystarczy największa na świecie baza - imdb: "A football player's dreams to play in the NFL are halted when he is wrongly convicted and sent to prison. Years later, he fights to clear his name within an unjust system."

No właśnie, to o co ten cały raban?

dzięki za spoiler,brawo ty!

Falkor1 Mało, że głupio spojlerujesz, to jeszcze się kłócisz. Gdyby to ode mnie zależało, to usunąłbym cię z tego portalu, bo jesteś szkodnikiem.

Nie kłócę, tylko dyskutuję. Choć przyznam, że trudno mi to przychodzi, gdy ktoś stwierdza, że " większość ludzi nie słyszałą o Bitwie o Midway" :) Być może historia o Banksie rzeczywiście nie jest aż tak znana, jak O.J.Simpsona. Przepraszam w takim razie, że pozbawiłem emocji przy oglądaniu. Choć pozostanę przy zdaniu, że filmy na podstawie autentycznych wydarzeń raczej są mało "spojlerowe".

Ja pitolę - po co jeszcze mędrkujesz?
Trzeba było POMYŚLEĆ i skończyć opis po pierwszym zdaniu w którym mogłeś też pominąć słowo "niesłusznie"...

Proponuję od razu zamknąć cały filmweb. Zerknij sobie na przykład na opisy "Erin Brockovich", "W imię ojca" czy innych. Z mojej strony EOT.

Ale co mnie obchodzą opisy filmów sprzed kilkunastu lat, które w dodatku obejrzałem dużo wcześniej, niż założyłem tu konto?
Ty wrzuciłeś BEZMYŚLNIE opis NOWOŚCI - jak można nie widzieć różnicy?
Jak czegoś nie potrafisz, to nie pchaj się na afisz..

Bądź konsekwentny! Skoro uznajesz, że nie wszyscy muszą znać fakty sprzed lat, na podstawie których powstał film (sprawa Banksa to okres 2002-2012), to także nie wszyscy musieli już widzieć filmy sprzed lat (np. wspomnianą "Erin Brokovich"). A jednak w oficjalnym opisie masz przedstawioną całą historię, łącznie z sądowym finałem! W styczniu wchodzi do naszych kina "Richard Jewell" Clinta Eastwooda o ochroniarzu, który zapobiegł zamachowi bombowemu podczas Igrzysk Olimpijskich w Atlancie w 1996 roku. Czy słowo "zapobiegł" uznasz już za spoiler? Czy dopiero, że został "niesłusznie" oskarżony o współudział?

Tyle że ta nowość, to historia biograficzna, czy się w niej od paru lat nic nie zmieniło, to raz. A dwa, to opowiedziana już chociażby w serialu. A trzy, to tak jak pisałem wyżej, podobne opisy stosują inne strony filmowe. To gdzie tu spojlery ja się pytam?

Po pierwsze - nie każdy historią Briana Banksa zna, a po drugie - co mnie interesują opisy z innych stron filmowych? Wystarczyło tylko POMYŚLEĆ, a nie kopiować skądś opis słowo w słowo, który w dodatku okazał się streszczeniem filmu.
Jak widać, to nie tylko założyciela tematu myślenie boli - marny adwokacino :)

To odnieś się do opisów nadchodzących nowości z filmwebu! Wspomniany "Richard Jewell" czy "Oficer i szpieg" Polańskiego! Ileż tam spoilerów w oficjalnym opisie: "zapobiegając wybuchowi bomby", "media podają fałszywą informację", "który został niesłusznie oskarżony", "odkrywa, że dowody przeciwko skazanemu oficerowi zostały spreparowane"!

Tylko bez osobistych wycieczek proszę ok? Przykłady opisów z innych stron podałem po to, żebyś Ty, i Tobie podobni, pochopnie wydający osądy, BYŚ MOŻE zauważyli, że w przypadku filmów biograficznych regułą jest tego typu opisanie takich filmów. Jeszcze raz powtarzam, to nie jest Marvel czy SW, gdzie spoilery są mocno niepożądane. Bo nie na zaskoczenie widza raczej w tego typu filmach chodzi prawda? Czy tutaj też oczekujesz twistów a'la "6 zmysł"?
A jeśli masz z tym nadal problem, to proponuje odłączyć sobie internet na jakiś czas i wyjść na świeże powietrze. Wtedy na pewno unikniesz spoilerów i obniżysz sobie też poziom kortyzolu, z korzyścią dla Ciebie i innych. No chyba, że na spacerze trafisz na plakat "Briana Banksa" (ten z piłką) , który też w sumie jest przecież spoilerem :) I jak tu nie pić, gdzie się człowiek nie ruszy to spoilery :)

Padł raczej ofiarą zakłamane, złej kobiety...