Oglądałam przedpremierę,ten kto czytał książkę niech nie oczekuje ze będzie to na jej podstawie.Książka to dopiero ciąg dalszy
Mam nadzieję, że się mylisz. Książka jest po prostu beznadziejna, bez pomysłu i bez polotu. Bridget jest dalej infantylną idiotką, a mając lat 50, dwojke dzieci i takie dramatyczne przeżycia naprawdę- nawet w komedii- wypadałoby dorosnąć. Już nie mówiąc o tym, że dowcip sytuacyjny i słowny autorce też się na starość stępił... Choć - spoiler- widząc ostatnie zajawki odnośnie odnalezienia Daniela Cleavera zaczynam się bać...
Myślę jednak, że to szlachetne pióro Emmy Thompson, która jest przecież świetną scenarzystką pozwoliło "Bridget" powrócić z takim tryumfem. Oby tak dalej ( lub niech Bridget po tej świetnej trzeciej części zamilknie na wieki...).