[...]powstanie kolejna część obrazu. Colin Firth powiedział już co nieco na ten temat:
Mogę wam zdradzić, że Bridget i Mark nie będą mogli mieć dzieci, tu pojawi się problem. Myślę, że potem ona zrobi wielki błąd wracając do Daniela (postać grana przez Hugh Granta). Potem on ją zdradzi, ona zostanie na lodzie. Zgadnijcie, kto przyjdzie jej z pomocą - pyta retorycznie aktor.
:D
Czytałam podobną informację gdzieś ;D. Wychodzi na to, że w obsadzie znajdzie się cała trójka (z czego bardzo się cieszę ;D), a Bridget zajdzie w ciążę z Danielem. Zapewne i tak skończy z Markiem (całe szczęście ;D), ale zapowiada się naprawdę ciekawa część. Już nie mogę się doczekać. Czytałam też, że Renee zgodziła się jednak przytyć. To prawda? Czy jednak zastosują odpowiednią charakteryzację?
mam nadzieje ze prawda, bo wypadnie realistyczniej, a poza tym wyglada o wiele lepiej gdy jest taka 'postawna', niż chudziutka jak np w chicago, czy teraz ;p
wkurza mnie ze bd w ciazy z danielem ;/;/
Mnie trochę też. Bo nawet zakładając, że ostatecznie Mark i Bridget wrócą do siebie, to jednak fajniej by było, gdyby urodziła ona dziecko Marka. Ale cóż, Mark wiążąc się z Bridget i wychowując dziecko Daniela, udowodni jak bardzo ją kocha, więc może to i lepiej...
Już druga część miała naciąganą fabułę, ale była przy tym całkiem urocza, więc jakoś to przeszło. Trzeciej się wręcz boję. Swoją drogą, ciekawe, ile lat po wydarzeniach z pierwszej i drugiej części minie, bo przecież wszyscy aktorzy postarzeli się (zwłaszcza Grant, który po zobaczeniu jego nowych zdjęć, na amanta już się raczej nie nadaje, bardziej na dziadziusia...). Ale serio... Ależ to będzie naciągane! Po raz trzeci wybierać między dokładnie tymi samymi facetami, co w poprzednich częściach? Na miejscu Marka dałabym sobie spokój...
Hydeist też obawiam się troche tej części , ale jak w końcu ją nakręcą( o ile w ogóle nakręcą) to w podskokach pujdę do kina , "dziennik Brdget Jones" to najbardziej pozytywna komedia ,jaką kiedykolwiek oglądałam ,a obejrzałam ten film z jakieś 20 x. A 2 nie do końca mnie przekonała ,ale powiedzmy sobie szczerze ,jakie kontynuacje filmów przebiły swoje pierwowzory?
Spoko, ja może i do kina nie polecę, ale pewnie obejrzę i to nie raz ;D Nawet pomimo tego, że będzie naciągane. Bo w sumie, która komedia romantyczna nie jest naciągana tak naprawdę :P
Nie ,ponieważ gościu ,który miał reżyserować się wycofał i szukają teraz kogoś na jefgo miejsce .
Też boję się, że będzie to strasznie naciągane i nijakie. Uwielbiam Bridget, całą naiwność tej historii, i czułabym się zawiedziona, gdyby film nie wyszedł. Druga część była nieco słabsza od pierwszej, ale mimo to trzymała poziom. To jednak było siedem lat temu i nie wiem, jak ta część miałaby wyglądać. Aktorzy też już mają swoje lata, ale tutaj, mam nadzieję, zadziałają charakteryzatorzy. Poczekamy, zobaczymy. Byłabym przeszczęśliwa, gdyby mimo wszystko wyszło z tego coś zadowalającego :)
Z resztą, za obecność Colina, którego uwielbiam, potrafię wiele wybaczyć :)