A mianowicie, ile trzeba wypić przed wejściem do kina, żeby Bridget jakoś przyswoić w tym filmie i zapomnieć o tym, że Ci wszyscy ludzie od tytułowej wpadki, są już u schyłku życia.
Serio?! 50 latka, po anabolikach do twarzy, zalicza wpadkę i nie wie, czy to był dziadek Firth, czy może trochę mniej stary Patrick :D?
Nie wiem, jak ludzie mogą taka historię nazywać komedią...