Zazdroszczę, że już zobaczyłaś. A swoja drogą, to jakoś bez echa premiera na świecie przeszła. My niestety musimy jeszcze poczekać.

McAvoy jako jedyny w calym filmie charyzmatyczny aktor, cala obsada brytyjska, rezyser z brakiem ciekawego dorobku... potraktowac mozna to w zasadzie paradoksalnie jako jego debiut...na pewno jednak nie swiatowy, jedynie na skale brytyjska i to w tym przypadku rowniez tylko i wylacznie dzieki udanej promocji przedpremierowej... caly tydzien odliczalam do premiery, w piatek w koncu poszlam do kina i nie bylo juz zadnych wolnych miejsc, w sobote ta sama sytuacja, dzis jest wtorek i ograniczaja liczbe seansow z 5 do 3 poniewaz nie ma takiego zainteresowania jakiego sie spodziewali... statystyki mowia wiec same za siebie w tym przypadku.. Na pewno nie jest to film, ktorego ludzie spodziewaja sie po obejrzeniu trailera... jezyk jest ciezki, bardzo trudno zrozumiec ta szkocka paplanine jednak z drugiej strony film na pewno jeszcze wiecej straci jezeli, znajac zycie, zostanie przetlumaczony przez polskiego kinowego lektora... Napisy jednak sa niezbedne aby nie stracic szczegolow, ktore sa bardzo istotne aby zrozumiec caly film. Przereklamowany odnosnie wulgaryzmow, seksu i narkotykow... Niektore sceny, w zasadzie sekwencje, mialy chyba na celu sprawiac wrazenie psychodelicznych a w efekcie byly po prostu irytujace...

Styl brytyjskiego kina zachowany (na plus), mozna odniesc wrazenie ze rezyser w zasadzie wzorowal sie na filmach Guy'a Ritchiego...
na pewno jednak duzo brakuje mu do miana 'najlepszego filmu roku' jakim zostal okrzykniety na wyspach...
taka troche krzyzowka pomiedzy 'Blitz'em' a 'Mechaniczna Pomarancza' (fatalne combo)

Jedno trzeba przyznac, film warto zobaczyc tylko i wylacznie dla Mcavoya bo faktycznie, jedyne co sprawdzilo sie z zapowiedzi to fakt ze jest to jego zyciowa rola :)

Poza tym wszystkim jest to tylko i wylacznie moja osobista ocena filmu, nie chcialabym w zaden sposob snuc tutaj jakis subiektywnych watkow... ode mnie w kazdym badz razie w skali 1 na 10 to jest takie mocne 4... ale na prawde mocne, haha :)

pozdrawiam

4 na 10... Hm, ostro, ostro:)

Niezależnie od tej oceny, i tak jeszcze bardziej nakręciłaś mnie na ten film. Podejrzewam, że rozbieżność bedzie psora. jedni sie zachwycą, inni nie.
A czytałaś książkę?

no okey, w takim razie zgodze sie na piatke na szynach :)))

Niestety nie jestem w stanie jej nigdzie dostac, slyszlalam ze w 2014 ma wyjsc jakies nowe wydanie?

Hm, może w Anglii wyjdzie, ale w Polsce jest praktycznie nie do zdobycia. W jednej dyskusji poniżej kolega mówi, ze ma białego kruka, a kupił ją w PL 6,7 lat temu. od tego czasu brak w szerszym obiegu, brak w bibliotece i brak porządnego PDF. A po angielsku jak dla mnie odpada, za dużo bym stracił:)

Podobno wydawnictwo Replika ma wydrukować nowe wydanie jeszcze w tym roku (wejdźcie na ich stronę). Ja od kiedy usłyszałem o książce, codziennie wchodziłem na allegro i wpisywałem Ohydę. Oczywiście nie było żadnej oferty. Któregoś dnia wpisuję Ohydę po raz enty do wyszukiwarki....i jedną sztukę znalazło :] Do tego nową, za 30zł. Od razu kupiłem.

Dobra wiadomość moi drodzy:)Książkę można jeszcze zdobyć w księgarni internetowej czytam.pl. Ja dostałam ją wczoraj, ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać...Przyznam szczerze że recenzja zajonk trochę mnie zdołowała, ale film z pewnością obejrzę chociażby po to aby wyrobić sobie o nim własne zdanie.
Co do książki w wersji angielskiej, cóż...mimo iż znam angielski lektura była dla mnie nie do przebrnięcia. Autor (rodowity Szkot) używa w niej potocznego szkockiego języka, którego nie idzie zrozumieć. Jednak jeśli ktoś z Was czuje się na siłach żeby przeczytać "Ohydę" w oryginale polecam amazon.co.uk tam można ją kupić bez większych problemów.

A ebooki pl są?

W Polsce ebooka jeszcze nie znalazłam chociaż przyznam że "wirtualne książki" to nie moja bajka:) W oryginale ebook jest dostępny na amazon.co.uk.
Książkę przeczytałam i jestem nią zachwycona!Film na amazonie też już zamówiłam i z niecierpliwością na na niego czekam aby móc w końcu porównać go z książką.

trailery z zalozenia maja pobudzic ciekawosc widza i zachecic go do obejrzenia
Osobisce pierwsza polowa filmu bardziej mi sie podobala niz druga ale ogolnie film daje rade.
Mieszkam w Edim i dla mnie postaci z filmu wydaja sie byc wziete wprost z ulicy :)
zdecydowanie polecam,film zupelnie inny niz wiekszosc komercyjnej papki typu Gorący towar (fuj..)

Film dobry, chociaż może gdybym wcześniej nie czytała książki, pewne wątki byłyby dla mnie pewnie trudne do zrozumienia. Na szczęście brutalność oryginalnego tekstu została znacznie złagodzona groteską, co sprawia, że film jest strawny - stąd te wszystkie opinie o jego kontrowersyjności wydają mi się mocno przesadzone (może mają po prostu cel marketingowy). McAvoy wykorzystuje cały wachlarz swoich aktorskich możliwości i faktycznie jest najjaśniejszym punktem filmu (choć nie jest specjalnie przerażający, raczej budzi współczucie - w odróżnieniu od bohatera książki, który jest znacznie bardziej odpychający) - jeśli ktoś nie lubi tego aktora, niech lepiej "Filth" nie ogląda, bo na nim właśnie opiera się cały film.

Coś w tym jest ;) trailer 10/10 , film 6/10 z tą czwórka chyba troche przegiełaś ;) pozdr

Zgadzam się,trailer bardzo dobry,film średni...