Albo chodzi o mnie, chyba mam awersję do filmów studia A24. Owszem zdażają sie perełki, ale wiekszość jest co najwyżej średnia. Im dalej tym słabiej, a cukierkowa końcówka przepełnia czarę goryczy. Momentami inteligentny, delikatny humor, niemniej to za mało. Dodatkowo irytowała mnie gra głównej bohater. Dla mnie 5/10 i to w porywach.