straszna nuda, malo nie zasnelem, a do konca wytrzymalem tylko dlatego, ze akurat nie mialem nic innego do roboty no i chcialem zobaczyc co tu takiego niezwyklego i wzruszajacego, a tu wielkie nic, paru starych dziadow grajacych ludowa muzyke na ulicy zebranych do kupy i grajach koncert - tylko co z tego? krawczyk tez koncertuje w stanach i ma pelna sale tylko o czym to swiadczy? o niczym
no moze o tym ze w stanach jest duzo polakow, podobnie jak starych kubanczykow ktorzy przyszli na koncert buena
na koncert w amsterdamie tez przyszli sami starzy kubanczycy? co do porownania z krawczykiem... hmm...krzys w stanach moze sobie wystapic na grinpolinie, jackowie albo w bensalem, no moze jeszcze na polakowie w new brittain, ale na pewno nie w carnegie hall. twoja teoria bierze w leb amigo. nastepnym razem troche dluzej sie zastanow zanim cos napiszesz. dobrze by tez bylo, gdybys sobie powtorzyl zasady odmiany czasownikow, a jeszcze lepiej gdybys w ogole nie wypowiadal sie na tematy, ktorych nie rozumiesz. muzyka ludowa kojarzy ci sie pewnie z frenetycznymi popisami twojej babci na spotkaniach kola gospodyn wiejskich i przez taki pryzmat na to patrzysz. bvsc moze sie podobac lub nie - to "kwestia gustu", ale jesli ogladajac ten film widziales tylko zwyczajnych starych dziadow spiewajacych o dupie marynie to chyba znak, ze przez pomylke zobaczyles obraz tego co cie przerasta, glebokich emocji do ktorych najwidoczniej nie jestes zdolny.
Skoro 400 osób uznało ten film za rewelacyjny to uwierz, że coś w Social Clubie jest. Grają rewelacyjną muzykę ale do niej trzeba mieć jakieś pojęcie muzyczne.
"aj candela, aj candela..." i bioderka aż rwą sie do tańca ;P Buena Vista jest świetna, dziadkowie są wspaniali, klimat ich muzyki, klimat Kuby (pomijając reżim) są przewspaniałe, a piosenki o dupie maryny są najlepsze! największe hity (bez względu na gatunek muzyczny) były 'o niczym', piosenki Bueny Visty to same hity a 'Chan Chan' to poezja. nic nie odpowiem na twoją krytyke bo to nie ma sensu, jeśli ktoś nie lubi takiego rodzaju muzyki to nie ma co do niej, go przekonywać
pozdx
zresztą twoje ulubione filmy mówią same za siebie(Casablanca i Teksańska masakra piłą mechaniczną;Brawo!Gratuluje gustu Ha Ha Ha!)
Drogi Danielu Tarantino (?) Tarantino ? Aha. Tarantino.
A wiec gusta są rozne. Niektórym moze się podobać TMPM, a innym BVSC, jeszcze innym ckliwa Malena z Bellucci, a jeszcze innym kino Almodovara, innym Stanleya Kubrica...
Gusta sa rozne.
a moze on ma poprostu w ulubionych wszystkkie filmy, ktore obejrzał, bo poprostu tak mu sie podoba i już ?
Co do filmu BVSC. Mnie się nie podobał. Piękna historia opowiedziana banalnie i nudno.
Bywa.
7/10 za piekna historie
Film miał być w zasadzie opowieścią o grupie starszych ludzi którzy stracili już nadzieje i sens życia i którzy dzięki niespodziewanemu zbiegowi okoliczności zyskali szansę i znów odnaleźli sens w tym co robią. Po za tym jest to dokument a nie jakaś wymyślona historyjka. Rozumiem że komuś się nie podobał bo przywykł do Hollywoodzkich produkcji ale nie trzeba przy tym tak obrażać świetnych muzyków którymi niewątpliwie są członkowie BVSC. Mi film się niesamowicie podobał jako dokument i jako dokument go odbieram. No i oczywiście jeszcze do tego niesamowita muzyka. Po prostu super.
"3/10 kocia muzyka starych ludzi spiewajacych o dupie maryni" - :)))
nie bardzo się zgadzam z oceną 3, ale ... oni faktycznie śpiewają o dupie maryni :) Kaczmarski to to rzeczywiście nie jest ;)
Natomiast starsi ludzie, bawiący się muzyką, grający i śpiewający z takim kunsztem i jednocześnie tak lekko i naturalnie, zrobili na mnie niesamowite wrażenie.
No i chyba lepsi dziadkowie śpiewający o dupie maryni,
niż ma[nda]rynia śpiewająca do dupy -- czyż nie?
;D
a film bardzo fajny, niesamowity klimat i urzekająca kocia muzyka,
na najbliższy urlop jadę na Kubę :)
Jeśli chcesz poznać kocią muzykę,w której śpiewa się o byle czym to radze ci posłuchać polskiego hip-hopu.
Oj cos Ci ta "cięta riposta" nie wyszła ;) polski Hip-Hop to kawał historii i kawał dobrej muzyki (nie mowie tu oczywiscie o tym, co obecnie dzieje sie na polskiej scenie HH ale o gatunku samym w sobie)
Ale zeby nie robic Offtopu, troche mniej ignorancji i wszystkim to wyjdzie na zdrowie, a w szczególności autorowi 1 posta :)
film wręcz zaraża fascynacją ludową muzyką kubańską. Po za tym Kubańczycy mają wspaniałą mentalność.
Rzeczywiście film dla miłośników muzyki "um papa,um papa" to raczej nie jest,a i Kuba jakaś trochę jakby inna niż w opisach naszych papierzanych mediów.Bardziej swojska.
Jak sama nazwa wskazuje, Hip-Hop służy do "hopania" a nie słuchania. Do przełomowych gatunków muzyki rozrywkowej (rock 'n' roll, rock, reggae, rap, techno) nie należy. Tak naprawdę przełomowe były tylko rock 'n' roll i rap.
przepraszam, to jest filmweb czy może musicweb? Czy Twoja wypowiedź ma oznaczać, że o Buena Vista w ogóle nie powinno się robić filmów bo muzyka Ci nie odpowiada? Ojoj.
I CO MA DO TEGO KRZYSIO?!
Krawczyk buhahaahha, Krawczyk to może im co najwyżej ponaciągać struny w gitarach i patrzeć jak grają, może by się czegoś nauczył...
Boże jaki prostak wyciągnięty spod rynsztoka...wiesz to że do Cibie techno jest ambitnie nie przekreślaj tego czego nie rozumiesz tylko po prostu spróbuj zrozumieć a nie negować.
wiesz jaka jest roznica miedzy tym czyms a techno? zeby poczuc techno trzeba sie najpierw oduzyc jakas ekstaza czy innym lsd, bo inaczej to jest zwykle bum bum umc umc, natomiast sluchajac tych piardow odbytniczych trzeba sie oduzyc bo inaczej nie idzie wytrzymac
Boże kochany wiesz co to za strona 4chan jeśli nie :D to polecam właśnie twoja wypowiedź ta trafiła i masa bo nie można powiedzieć o setce ludzi po prostu najzwyklej na świecie się z Ciebie śmieje.Człowieku mam nadziej że to co napisałeś jest ironią bo taki głupiej i prymitywnej wypowiedzi jeszcze świat nie widział wieś tańczy i bawi.Jaja sobie robisz prawda?
taaa slyszalem kto tam siedzi na 4chanie - jesli wlasnie napisales ze jestes jego uzytkownikiem to ja sie z ciebie smieje
kolejny człek wyrażający swoją opinię w sposób przypominający ryk alarmów samochodowych zmiksowanych ze szczekaniem psów i burdami wszczynanymi przez hitlerjugend. Film dokumentalny to nie amerykańska komedia, czy horror o głupich nastolatkach - dokumenty powinno się oceniać w swojej kategorii i biorąc pod uwagę nieco inne aspekty. Dokument jest interesujący, jeśli tematyka do nas przemawia. Jeśli nie, to nie powinno się prostacko wypowiadać o czymś, o czym nie ma się pojęcia.
ZASNELEM? No i tu sie konczy twoja inteligencja calkowicie... Ja obejrzalam film w tamtym roku w czerwcu bodajze... Dopiero dzis go oceniam, jako, ze czlowiek nie jest w stanie spamietasz wszystkich filmow jakie oglada, a ja ogladam ich sporo, zeby nie powiedziec duzo... Widac, ze twoja osoba nie jest zdolna do jakichkolwiek uczuc, a muzyka BVSC kojarzy ci sie chyba z wyciem gospodyn kola wiejskiego, coz bywa i tak... Zaluj czlowieku, bo zrozumiec ta historie, wczuc sie w ten klimat, w to co oni przezyli, jak to wszystko sie odbywalo, ogladac i przezywac to z nimi razem... Ty jestes jak widac niezdolny, co jest przykre, ze ludzie w dzisiejszych czasach potrafia tylko ogladac horrory z flakami na scianach... Nie mowie, ze horrory sa zle, bo sama kocham ten gatunek filmu najbardziej ze wszystkich, jednak nie mozna byc tylko ukierunkowanym w jedna strone i trzeba tez miec w sobie jakies uczucia, a ty chyba sie ze wszystkich wyprales...
I NA LITOSC BOSKA NIE POROWNUJ BVSC Z KRAWCZYKIEM, BO TO POROWNANIE CI NIE WYSZLO...