Po gorszych wynikach finansowych i coraz większej ilości zabitych szarych komórek przez poprzednie odsłony serii, ratowaniem marki miał zająć się Travis Knight, reżyser znakomitej animacji poklatkowej "Kubo i dwie struny". Czy ta sztuka mu się udała? Czy Bumblebee faktycznie jest powiewem świeżego powietrza w zadymionym od bayowskich eksplozji świecie Transformers? Cóż, tam gdzie Michael Bay widziałby powód do kolejnego wybuchu i sceny z wypinającą się nad maską samochodu Megan Fox tam Travis Knight sięga po ciepło przyjaźni, urok i rozwój sympatycznych bohaterów. Tam też spin-off Transformers i jego reżyser wygrywa najbardziej. Wygrywamy i my, widzowie, bo w końcu dostajemy Transformersy na jakie zasłużyliśmy.
Cała recenzja: http://okiemfilmoholika.pl/filmy/bumblebee-recenzja-filmu-2018/
i niby czemu uważasz że ocenianie tutaj filmów to nieporozumienie? Ja uważam ze nieporozumieniem jest jarać się filmami typu 365 dni/ Grey, ale ludzie to robią i będą robić, więc tak trochę od czapy wziąłeś to stwierdzenie