Fragmenty filmu widziałem jakieś 11-12 lat temu w TVP1, jak emitowali w piątkowy wieczór, ale jakoś niezbyt mi siadł - może za młody na niego byłem. Ostatnio ponownie TVP1 go emitowało i postanowiłem obejrzeć całego - tym razem zachwycił. Świetnie napisana historia, a realizacja jest naprawdę rewelacyjna - efekty specjalne, montaż, zdjęcia, plenery - tego się nie ogląda tylko wręcz chłonie. Wszystko to wspomaga genialna wręcz muzyka Vangelisa - w połączeniu z wysmakowanymi kadrami robi spore wrażenie. Początkowo film jest trochę monotonny (choć ogląda się go z niemałym zainteresowaniem), ale podczas scen na wyspie nieźle się rozkręca. Niema tutaj zbyt wiele akcji, ale fabuła jest intrygująca i produkcję ogląda się z emocjami. No i obsada jest konkretna - Mel Gibson, Anthony Hopkins, Edward Fox, Bernard Hill czy Liam Neeson. Te nazwiska mówią same za siebie, choć niektórzy z aktorów jeszcze wtedy dość młodzi byli, jak np. Gibson czy Neeson. Ale spisali się ;). Ogólnie film oceniam na 7/10, choć z następnym seansem może być i 8/10.