PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4381}

Bunt na Bounty

The Bounty
1984
7,2 18 tys. ocen
7,2 10 1 18276
6,4 8 krytyków
Bunt na Bounty
powrót do forum filmu Bunt na Bounty

że nawet najsurowsze dowództwo jest lepsze od buntu i anarchii.

ocenił(a) film na 8
saruman_2

Tak, tak. ten film pokazuje jak właśnie najsurowsze dowództwo doprowadziło do buntu.

ocenił(a) film na 8
Bonneville

Tyle, że taki bunt prowadzi do zguby. Rozwalić stary ład jest bardzo łatwo. Ale zbudować coś na nowo, już nie tak łatwo.

ocenił(a) film na 7
Bonneville

Nie do końca. Winą bardziej obarczył bym brak umiejętności do dyscyplinowania i dowodzenia żeglarzami. Kapitan miał w dużej mierze rację, na wyspie panowała rozpusta i dezorganizacja, a załoga zaczęła okazywać niesubordynację, przez co kapitan się wkurzył i ostrą dyktaturą chciał to zmienić, jedak to był błąd, należało od początku do końca kontrolować załogę, nie przekazywać wice dowództwa Christianowi, a juz najgorszą rzeczą było siłowe "prostowanie" załogi. Ale chyba ostatnie minuty filmu, pokazują że jednak nie był to pomysł idealny i że czasem warto mieć nad sobą bata, przynajmniej w takich trudnych warunkach, gdzie czasem trudno zrobić krok w tył. Mówie to Ja, z charakteru buntownik, ale trzeźwo myślący :)

krisimovie

Przecież sytuacja zaczęła się psuć już na początku wyprawy. Chora ambicja kazała kapitanowi wziąć trudniejszą drogę pod przylądkiem Horn. Załogę tę próbę niemal przypłaciła życiem. To był pierwszy symptom tego, że coś jest nie tak. Kolejne czynniki dochodziły, czarę goryczy przelała decyzja, by znów spróbować się zmierzyć z przylądkiem Horn.

ocenił(a) film na 7
ontariolacus

Bo to nie była wyprawa harcerzy do lasu, po grzyby, tylko ciężka wyprawa.

krisimovie

Tylko istniała alternatywna droga, która jednak nie przyniosłaby kapitanowi prestiżu.

ocenił(a) film na 7
ontariolacus

Życie wtedy miało małą wartość.
A owy prestiż w tamtych czasach wymagał wielkich poświęceń, czyż nie?

krisimovie

Załoga widać miała inne zdanie.

ocenił(a) film na 8
ontariolacus

Życie załogi miało małą wartość, bo zazwyczaj płynęli biedacy po pieniądze, nie po prestiż. Z tak dalekich różnic priorytetów i klasowych rodzi się bunt.
Poświęcać to można własną rzyć, nie cudzą, przeciwnie to jest psychopatyczne myślenie.

ocenił(a) film na 7
ontariolacus

"czarę goryczy przelała decyzja, by znów spróbować się zmierzyć z przylądkiem Horn." w rzeczywistości nie miało to miejsca i jest tylko zabiegiem dramatyzującym historię... trasa powrotu była wyznaczona przez Admiralicję jeszcze zanim ekspedycja wyruszyła z Anglii i nie biegła przez Przylądek Horn..

ocenił(a) film na 7
krisimovie

"brak umiejętności do dyscyplinowania"....hmmm... Bligh nie miał narzędzi żeby tę dyscyplinę egzekwować... Kpt.Blight kapitanem był tylko grzecznościowo (jako dowódca okrętu) ale w rzeczywistości miał stopień porucznika i nie przysługiwała mu eskorta marines, tak jak na większych okrętach. W zasadzie jedynym jego narzędziem utrzymania dyscypliny był jego autorytet... Ekspedycja po sadzonki nie była priorytetem Admiralicji, która w tym czasie szykowała się do wojny z Francją i zadanie to powierzono jednemu najmniejszych statków, a dowództwa nie powierzono kapitanowi w stopniu Master and Commander z oddziałem marines na pokładzie, który taką dyscyplinę egzekwował tylko zwykłemu porucznikowi... Blight wrócił zresztą później na Tahiti, w stopniu prawdziwego kapitana, na większym okręcie i z oddziałem marines ale to już inna historia....