,,chcesz ciasteczka''?fajna scena:-)
Krysia pokazala ze jest slaba aktorka, za to ma piękny glos
...tylko bardzo słabą. Ogólnie film ciężko mi się oglądało. Brak jakichkolwiek emocji, jakby wszystko było czytane z kartki, akcja dzieje się za szybko, jest jakiś chaos. Cher z całym szacunkiem.. ale jej zbotoksowana, martwa twarz przyprawiła mnie jedynie o śmiech. Historia też jest taka sobie, postacie jakieś mdłe, głupiutkie i bez charakteru, jakby scenariusz pisała jakaś dojrzewająca nastolatka. Trochę przykro mi tak pisać, bo nie ukrywam, film obejrzałam ze względu na moją wielką, wieloletnią miłość do głosu Christiny. W tym temacie mnie nie zawiodła, widać że to jej pasja i żywioł. Kiedy wchodzi na scenę to się można utopić z rozkoszy :) Sceny występów scenicznych były super, ale poza tym , ta druga "nie muzyczna" część filmu mogłaby być przynajmniej przyzwoita, a była jak flaki z olejem.