No włąśnie nie mogłam się na Cristine napatrzeć!!! wiem, że jest niska, ale w tym filmie dopiero dostrzegłam, że ona jest filigranowa - tzn. była. Fabuła mnie nie powaliła, ale piosenki, stroje, taniec owszem zrobił wrażenie. No i Stanley Tucci, który jest po prostu genialny w każdej roli.