To ze Christina obdazona jest niezwyklym glosem wiadomo nie od dzis. Ten film umacnia niewatpliwie jej pozycje w swiecie muzycznym i prawdopodobnie przekresla jej kariere w filmie, ktory pozostawia wiele do zyczenia. Schematczny, infantylny scenariusz ktorych jest od zalania w tego typu filmach to niewatpliwie najslabsza jego cecha. Gra aktorska ponizej oczekiwan - tylko Cher wychyla sie z calej grupki aktorzynek. Na plus zasluguje oczywiscie strona muzyczna, kostiumy, scenografia i niestety na tym trzeba zakonczyc pozytywy tego filmu. Znajac cala sciezke filmu (zaopatrzylem sie w soundtrack pare dni przed obejrzeniem), osobiscie wynudzilem sie w kinie niemilosiernie.
-5/10

to rozumiem. Ja nie slyszalem zadnego z tych kawalkow ktore byly w filmie wiec pewnie dlatego zrobilo to na mnie takie wrazenie. Plus, wrazenie Aquilera, ktorej nie slucham i nie znam jej zdolnosci wokalnych. Co do Cher, moim zdaniem jej gra byla by fajna gdyby nie fakt, ze mialem wrazenie ze w kazdej chwili grozila jej eksplozja .... twarzy. Jej chirurgie plastyczne wyeliminowaly ja z gry w filmie ... zero mimiki twarzy, kompletnie bezksztaltna mimo ze ladna buzia...jak na ten wiek.

Jako nie-fanka Christiny Aguilery muszę przyznać, że siedziałam w kinie wbita w fotel od pierwszej piosenki, Etty James - Something's Got A Hold On Me, która kojarzy mi się z dzieciństwem (cover Vaya Con Dios), przez I'm A Good Girl i świetną balladę śpiewaną przez Cher - You Haven't Seen The Last Of Me. Poza tym super choreografia, stroje... Scenariusz może jest prosty jak budowa cepa ale na pewno warto zobaczyć Burleskę jeśli lubicie muzykę nawet niekoniecznie w wykonaniu Aquilery, która odśpiewuje tu większość piosenek. POLECAM!!!

O, to może i obejrzę jak tak polecacie :) Bo Krychę to ja bardzo lubię-ale tylko jak śpiewa hehe jej zdolności aktorskie są... em.. no comment hehe

Gdzie ty mieszkasz ze w pensach placisz ;o???