Burleska

Burlesque
2010
7,0 87 tys. ocen
7,0 10 1 87490
5,0 17 krytyków
Burleska
powrót do forum filmu Burleska

Nine czy Chicago mogą się schować. Fabuła filmu jest banalna aleeeeeeeeeee gdy "Krysia" otwiera guzię.... przyprawiała mnie o gęsią skórkę: szok, szok, szok i szczerze dzięki niej ten film tak działa, oczywiście dzięki jej wokalowi bo nie ma co się oszukiwać aktorą jest kiepściutką. Burleska zjadła mnie i wypluła 3 razy pod rząd :)))

marcinka84

Ja stawiam Chicago, Nine i Burleske na jednym poziomie. Wszystkie są dobre. Nie ma co porównywać aktorek do niej ponieważ Kryśka jest zawodową piosenkarką i ma strasznie mocny głos. Jedynie może jeszcze Fergie. Powiem szczerze że aktorsko też jej całkiem nieźle poszło. Ale jest to tylko moje odczucie. Jedyne nad czym się zastanawiałem to dlaczego tak mało piosenek miała Cher do wykonania. Dla mnie to był szok. Jedna z najlepszych wokalistek a tu tylko 2. No i jeszcze ta nominacja do Złotej Maliny naprawde nie wiem za co.

użytkownik usunięty
kamil10025

to byla prosta rola i Christina jej podołała, nie wiem dlaczego mwoisz ze jest kiepsciutką aktorką? dla mnie jest krolowa we wszystkim co robi

Właśnie o tym napisałem. Widać że czuła się jak ryba w wodzie. Poza tym ma bardzo dobry start jeżeli chodzi o karierę aktorską ponieważ zagrała w musicalu a tu liczy się bardziej śpiew.

ocenił(a) film na 9

Niestety takie mam odczucie, jest zawodową piosenkarką o cholernie mocnym głosie ale aktorka z niej kiepska.....daleko jej do Meryl Streep czy Kate Winslet. Nie che być złym prorokiem ale wydaje mi się że jej kariera filmowa będzie taka sama jak Whitney Houston, świetna "wokalna" rola w Bodygard, potem jeszcze 2 role i cisza ... Wg mnie nie można być wybitnym w 2 dziedzinach.

marcinka84

Co ty w ogóle za przykład dałaś??? Maryl Streep?? Przecież ona jest w zawodze aktorki już kupe lat i przerasta doświadczeniem jak i nabytymi umiejętnościami większość aktorów. Tylko patrz Houston miała o tyle gorzej że zaraz dostała nominacje do Złotej Maliny i mogło to być powodem dla którego przestała już grywać a Aquilera nie. Więc może zacznie się gdzieś szkolić aktorsko i może się rozwinie w tym kierunku. Bardzo bym się z tego cieszył. Mi nie przeszkadza kiedy kiedy ktoś i śpiewa i gra. Np. Jennifer Lopez jest zarówno bardzo dobrą piosenkarką jak i aktorką. W każdym filmie gra dobrze więc ja nie rozumiem tego wiecznego przyznawania jej nominacja do Złotej Maliny. Takie filmy ja Sposób na teściową, Zatańcz ze mną i wiele wiele innych komedii to filmy do których wraca się z przyjemnością. Przynajmniej w moim odczuciu.

ocenił(a) film na 9
kamil10025

Mnie również nie przeszkadza gdy ktoś śpiewa i gra ale chodzi mi o to że nie można być wybitym w 2 dziedzinach jednocześnie. Wszystkie z nich są świetnymi piosenkarkami ale nieoszukujmy się aktorkami są przeciętnymi.
No może przesadziłam z porównywaniem jej z Maryl Streep czy Kate Winslet. Ok, ok aleeeeee to nie zmienia faktu że jak dla mnie to była "przeciętna" rola aktorska. Moja opinia nie zmieni się w żaden sposób: każda piosenkarka która bierze się za aktorstwo szał robi w tylko jednej producji. Subietktywnie patrząc
Jennifer Lopez: sposób na teściową, zatańcz ze mną, selena, anakonda a dalej ??????????????
Whitney Houston: Bodyguard, żona pastora. czekając na miłość a dalej??????????????
Beyoncé: Dreamgirls, Austin Powers i Złoty Członek , Obsesja a dalej?????????????
Każda z nich jest spełniona muzycznie( mają świetne kawałki i kawał oręża w strunach głosowych) ale aktorsko nadal szukają.....

marcinka84

Dobra owszem masz rację i w 100% się z tobą zgadzam jednak nie można liczyć na to że piosenkarka ot tak sobie zmini profesję i zakończy śpiewanie. A co do podanych przez ciebie przykładów.. Jennifer Lopez gra w filmach może mało ambutnych ale gra. Beyonce mimo tego że ma mało produkcji na koncie to jednak ma jeden dramat, komedie, thriller i kika innych. A Houston??? Przestała grać bo jak wiadomo miała swoje problemy więc raczej nikt by jej nie chciał, a nie możemy się oszukiwać w Bodyguard zagrała naprawdę średnio nawet gorzej niż Aguilera w Burlesce więc uważam że nominacja do Złotej Maliny była zasłużona. Ale to tylko moje odczucie.

ocenił(a) film na 9
kamil10025

Każdy ma prawo do wygłaszania swojej opini i pisania o swoich odczuciach.
Nie jesteśmy przecież odbici z matrycy:))

marcinka84

A co myslisz o Justinie Timberlak'u? Wybitny piosenkarz, aktor, tancerz, beatboxer, producent, projektant, gra takze na girarze i fortepianie... Z tym wybitnie to raczej mam na mysli te pierwsze trzy wymienione;) Ale po prostu według mnie on jest świetny w tym co robi. Wystarczy obejrzec futuresex/loveshow, zeby sie w nim zakochac;))

marcinka84

jak dla mnie:
1.Chicago (w którym aktorstwo, fabuła i śpiew są a jedakowym magicznie wsokim poziomie)
2. Burleksa ( gdzie z aktorstwem jest gorzej za to śpiew jest genialny)
3. Nine (i niziutko i daleko od innych bo w filmie podobala mi sie tylko obsada.)

ocenił(a) film na 9
sneeky_monkey

w Chicago "coś" mi nie pasowało ale cała reszta w porównaniu zgadza się co do joty

ocenił(a) film na 8
sneeky_monkey

moje zdanie jest identyczne! poprostu sneety_monkey wyjales mi to z ust

ocenił(a) film na 9
marcinka84

racja mój tez najlepszy jaki widziałam ;D

ocenił(a) film na 10
marcinka84

oj tak.. Kryśka zszokowała chyba wszystkich : ) świetny wokal, taniec.. tylko patrzeć i patrzeć na nią można :)

marcinka84

A ja na początku nie poznałem kim jest główna postać =)
I jeśli jest to kompletnie nie mój gatunek (czyt. musical) to i tak film mnie pozytywnie zaskoczył.
W zasadzie to chyba nigdy nie słuchałem Ch. Aguilery ani Cher ale film przypadł mi do gustu, i daje mocne 8/10.
Nie oglądałem podanych wyżej tytułów (Chicago, Nine) więc nie mogę porównać.
A Jack (ten co pomieszkiwał z Aguilerą, albo ona z nim) przypominał mi naszego polskiego aktora Tomasza Ciachorowskiego.

marcinka84

Przyjemny musical, dużo bardziej podobał mi się niż Nine, jednak w mojej ocenie Chicago nie przebił.

pearl06

Dokładnie tak. Fajnie, miło i przyjemnie się ogląda.
Jeżeli mam ocenić wrażenia artystyczne to za Kryśkę i Cher daję mocną dziewiątkę. Za tą pierwszą nigdy nie przepadałam (nie moja muzyka) ale dała czadu, a Cher jest legendą, co tu dużo mówić...
Tylko, że...oceniam całość i za banalną fabułę i małą kiczowatość niestety punkciki polecą, także za całość 7/10

PS. Najlepszym musicalem bym tego nie nazwała, bo takim perełkom jak Chicago, lub (nieco starszy) Hair do pierwszego klapsa nie dorasta.

ocenił(a) film na 10
marcinka84

A na Onecie piszą ze jej kariera się konczy i że krytycy się drą. Ale ja uważam że film jest lekki i przyjemny. Fabuła co prawda mi przypominaj ''Just dance'' albo ''wygrane marzenia'' ale co z tego skoro jest wiele osób które lubią ''wrzucić'' taki film dla relaksu. Ja daję same plusy.

marcinka84

mi się podobał film, piękny wokal, dobra gra aktorska, piękne choreografie taneczne, wszystko było przyjemne, ale nie jest to film z "bogatą" fabułą, nadaje się na wieczór z facetem, kiedy chcesz coś podpatrzeć i potem na nim wypróbować... hehe :) do obejrzenia dla kobiet jak najbardziej

ocenił(a) film na 10
czorcik

1. Upiór w Operze
2. Selena
3. Burleska <3

ocenił(a) film na 10
marcinka84

Zgadzam sie w zupelnosci :)))

blackomania

Czy tylko ja mam wrazenie, ze fabula przypomina Coyote Ugly ??
A teraz z innej beczki, jako film oceniam miernie, jako musical pozytywnie
a 8/10 ode mnie tylko dla tego ze lubie ten typ sztuki nazywany Burleska, a tu bylo tego troszke,az sie rozgladalem za Dita von Teese

ocenił(a) film na 9
marcinka84

Super film , mnie również ciarki przeszły jak Kryśka zaczyna śpiewać. Cher jak zawsze super. SUPER!!!!

ocenił(a) film na 8
bezia75

Świetny film:) I ten wokal !!! Super:)

ocenił(a) film na 9
marcinka84

Film przyjemny do oglądania, nie męczy widza, nie skupiałam się na umiejętnościach aktorskich niczyich bo są takie filmy, że toi jest kompletnie bez znaczenia. Zresztą, Zmierzch i inne te sagi, tam dopiero aktorstwo leży, a jakoś wszyscy się w tym filmie zakochali;) W Burlesce Aguilera mnie miażdży dosłownie, jej głos jest cudowny i gdyby urodziła się pół wieku temu, nikt nie usłyszałby Marylin Monroe chyba, że jako o kopii Aguilery. Odnośnie Chicago to powiem, że może fabuła lepsza, ale okropnie wychudzona Renee była tak nieapetyczna...

maugoha

Mi się bardzo podobał ; ) Christina nie była, aż taka zła a nawet jeśli w niektórych momentach było kiepsko to swoim głosem nadrabiała wszystko ! Film godny polecenia, oby więcej takich filmów, uwielbiam tego typu atmosferę ;)

ocenił(a) film na 5
marcinka84

Oj, jak Ty mało widziałaś... Co mnie nie dziwi - w tym wieku... Ten filmik podobał mi się, i owszem. Zgrabne dziewczyny (seksizm?), wspaniała Cher i .. dobre wzorce. Przez cały film zastanawiałem się, czy więcej tu Kabaretu Fosse'a, czy Chicago Marshall'a. Na końcu wyszło mi, że jednak więcej było z Chicago. Tak, sceny zerżnięte niemal w całości i bardzo wiernie. Czuło się klimat tych dwóch wspaniałych musicali. Czasami było miło, ale głównie raziło. Zwłaszcza nawiązania do Cabaret'u. Twórcy Burleski nie bardzo widać pojęli sens tego arcydzieła z Lizą.