Czy fabuła filmu nie przypomina wam czasem "Just dance: tylko taniec"? Większość elementów się zgadza...
Dla mnie to również ten denny "Just Dance" plus nutka XIX wieku (Moulin Rouge) coby "niebanalnie" było. Po trailerze zapowiada się baaardzo słabo. Wiem, że często reklama producenta jest myląca ale w tym wypadku... Już sama sceneria paskudnych czasów współczesnych z tylko małym motywem pięknej przeszłości mnie osobiście odrzuca. Raczej nie obejrzę (dorzucam do High school musical, Camp rock i innych słabizm, które omijam szerokim łukiem).
Przewagę ma nad nimi wszystkimi jedną: to nie taniec współczesny, balet, taniec na rurze czy pop showbiz a burleska. Oczywiście nie będzie bardziej odkrywczy czy ciekawszy od poprzedników, ale wyglądać powinien znacznie lepiej. Aż dziw, że von Teese tam się jeszcze nie przewija. :)