Po obejrzeniu filmu stwierdziłam że nie było tak źle, że na coś gorszego się nastawiałam. Po przeczytaniu różnych komentarzy na temat tego filmu, i opinii znajomych stwierdziłam, że to kolejny film o ładnej gwiazdeczce, miłości, tańcu, bla, bla, bla... ale i tak chciałam zobaczyć interpretację reżysera co do tego tańca (może dlatego że jestem tancerką), no i zobaczyć Christinę w akcji :) Nie lubię filmów komercyjnych typu Just Dance, Step Up itp. ale uważam że film miał być o muzyce i tańcu i TAKI BYŁ więc nie można wrzucić go do jednego worka z tymi filmami. W porównaniu do innych komercyjnych filmów, w tym przypadku wątek muzyki i tańca był utrzymany przez cały czas.
Nigdy wszystkim się nie dogodzi, ale nie uważam że oglądając ten film straciłam czas na darmo. :)