Świetnie się ogląda, wspaniała muzyka, znakomita kreacja Hugh Granta.
Wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie, pełen ciepła i humoru.
Serdecznie pozdrawiam
Mówią, że Hugh Grant gra wciąż jedną i tę samą rolę w swoich kolejnych filmach. A mnie się wydaje, że w "Był sobie chłopiec" dał popis całkiem innego,dobrego aktorstwa. Pokazał, co tak naprawdę może siedzieć w zmanierowanym, samolubnym, samowystarczalnym bubku, za jakiego go często biorą nie tylko w filmie. Dla mnie to jego najlepsza rola. Tak trzymać, Hugh!