Choćby dlatego, że nic nie jest tu podane na tacy, jak dzieje się w wielu filmach nastawionych na "bezmózgich" widzów. Motywacji głównych bohaterów trzeba się domyślić, a subiektywność tych domysłów może prowadzić do wielu słusznych, choć nie zawsze pokywających się wniosków, dlatego jest to film, o którym warto i jest o czym dyskutować.
Zdecydowanie bardziej ten film Holland zasługuje na Oscara niż jakieś tam "W ciemności", gdzie zamiast obrazu mieliśmy czarny ekran, czego durnym usprawiedliwieniem miało być: "Bo dzieje się w kanałach!".
DiCaprio był równie genialnym aktorem na początku swej kariery jak jest i teraz... A i Thewlis zasługuje na pochwałę. Dotychczas znałem go jedynie z roli Lupina z sagi o Harrym Potterze, a jest naprawdę niezłym artystą...
Dobra muzyka (nie ma się co dziwić, skoro odpowiada za nią Kaczmarek), fajne zdjęcia.
7/10.