a co? spodziewałeś się 120 tysięcy kanibalistycznych najeźdźców z marsa pożerających galaktykę... czy komedii romantycznej o brudnym kanibalu i urodziwej panience z nowojorskiego przedmieścia?
chyba tytuł i plakat dostatecznie wytłumaczyły ci czego się spodziewać czyż nie?