Zdecydowanie Cannibal Ferox to jeden z najlepszych nakręconych do tej pory horrorów. Połączenie filmu przygodowego z horrorem tworzy doborową mieszankę i nie pozwala się nudzić widzowi. Zdjęcia bardzo dobre, muzyka pojawiająca się w momentach 'kanibalistycznych', chyba jeszcze lepsza niz w Cannibal Holocaust, umiejętnie tworzy nastrój grozy i potworności sytuacji. Jedyne co mi się nie podobało to Mike, ktory w nastepny dzien po kastracji, dokonanej przeciez nie w szpitalnych warunkach, biegal jakby nigdy nic uciekajac z wioski kanibali:) Byc moze czlowiek w obliczu smierci jest w stanie wykrzesac z siebie takie rezerwy sil, jak na moj gust troche to jednak dziwne bylo. Nie wiem jak wy uwazacie? A i pytanie dla wiedzacych: czy podczas krecenia tego filmu, podobnie jak w Cannibal Holocaust, naprawde ginely zwierzeta....? Musze przyznac, ze sceny z anakonda, tygrysem i zolwiem wygladaly b. realistycznie. A moze zapozyczono je z dokumentalnych filmow?
Polecam Cannibal Ferox wszystkim miłośnikom prawdziwego kina grozy, ten film na pewno dlugo pozostanie im w pamieci.
Hmm juz znalazlem odpowiedz na moje pytanie w ciekawostkach do filmu. Widze ze rezyser garsciami czerpal z 'twórczych idei' swojego wielkiego poprzednika 'CH'.
jak dla mnie ten film to gniot- koszmarne aktorstwo, wysilona fabuła, durne dialogi. co nie znaczy, że nie lubię go oglądać- sceny gore są smakowite:)
Troche mi sie to dziwne wydaje Caligula, ze tak krytykujesz zawsze ten film (tu i na swoim blogu), a jednoczesnie piszesz ze lubisz go ogladac:) Nie bardzo wiem co o tym myslec, szczerze mowiac? Dla mnie to najlepsza pozycja z nurtu kanibalistycznego, wiec spokojnie daje '10' i miejsce w ulubionych.
Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze film nie jest idealny, ale nie jestem zawodowym krytykiem, a ocene wystawiam za przyjemnosc plynaca z ogladania:) A tak z ciekawosci, jaka jest twoja ocena tego filmu?
lubię go oglądać ze względu na dużą ilośc pojawiających się w nim scen gore, ale z drugiej strony zawsze mam na uwadze to, że moim zdaniem ten film nie prezentuje zbytnio wysokiego poziomu. zdecydowanie bardziej cenię "Cannibal Holocaust", który jest dziełem prawdziwie mocnym i przygnębiającym w swej wymowie, o niesamowitym , niepowtarzalnym klimacie. zaś "Cannibal Ferox" to w sumie takie lekkie kino przygodowe, tylko z dużym natężeniem okrucieństwa i sadyzmu. wiadomo jak to jest- każdy lubi od czasu do czasu takie perwersyjne przyjemności, ale jakoś wstyd się przyznać, żeby się je nadmiernie ceniło:P gdybym miał wystawić swoją ocenę, to zapewne byłoby to gdzieś w okolicach 4/10.
moim zdaniem nie- jest według mnie trodhę przereklamowany od tej strony, gdyz mnie kompletnie nie zaszokował, za to dostarczył nieco niezbyt wyrafinowanej rozrywki. uważam, ze "Cannibal Holocaust" robi znacznie większe wrażenie mimo upływu lat.
Dla mnie lepszy 'Ferox' - ma znacznie mniej dluzyzn i bardziej wartką akcje. Ferox jest bardziej przygodowy, a Holocaust dramatem, wiec zalezy co kto woli. Ja ogladalem dosyc dawno (oba w wersji uncut), ale z tego co pamietam Holocaust byl chyba troszke mocniejszy.
mocniejszy również dzięki dusznemu klimatowi- ten film moim zdaniem po prostu daje porządnego kopa i dołuje, podczas gdy "Ferox" ogląda się dosyć lekko.
Ja zdecydowanie wolę CH, bo Ferox był bardzo źle zagrany i to koszmarnie raziło podczas oglądania. Tchnęło mi tu lekką amatorszczyzną. Kilka mocnych i to dobrze zrobionych scen co prawda było, ale ten film nie miał tak dobrego klimatu jak CH.
Obejrzałem CH kilka dni temu i nie był to zbyt przyjemny film. No, ale była fajna muzyczka na początku i na końcu :-)
a kto powiedział, że ma być przyjemny? właśnie w tym cała jego siła, że daje pożądnego kopa. a muzyka Ortolaniego to rzeczywiście majstersztyk. no i tworzy świetny kontrast z filmem.