pierwsza polowa jest utrzymana w klimacie 'horroru za zamknietymi drzwiami'. nie widzimy co sie dzieje, ale slyszymy odglosy, zmasakrowane cialo ojca glownej bohaterki... (troche jak w blair witch project). Caly film trzyma w napieciu. Ostanie 10 minut jest kapitalne i absolutnie zaskakujace.
Urugwajske ghost story nakręcone rzekomo w jednym ujęciu bez montażu. Inspiracja "Rec" Balaguero i "The Blair Witch Project" z miejsca zauważalna - główna bohaterka jest nawet podobnie ubrana jak Manuela Velasco. Film kipi od mrocznej atmosfery, niestety zachowanie Laury często jest wręcz irracjonalne. 7 out of 10.
co do zakończenia to było już w jakimś filmie coś w tym stylu, chyba w Nieproszeni goście z 2009 roku.
Ogladajac ten film mozna podciac sobie zyly z powodu jego beznadziejnosci. Daje mu 1/10 chociaz nie wiem nawet czy to 1 mu sie nalezy. Zero akcji ,,trzymajacej w napieciu'' a sapanie aktorki amatorki przyprawia o mdlosci i irytuje.
ja ze strachu wyłączyłam film w trakcie. Hiszpanie wiedzą jak mnie przerazić. Brrrrr
nie Hiszpanie a Urugwajczycy. Jak dla mnie ten film 2/10 a z horrorów polecam skośnookich tzn Japończyków, Koreańczyków itd.
zgadzam się! ja oglądałam go jak byłam sama w domu i też w pewnym momencie wyłączyłam. sama fabuła może nie jest suuper, choć podoba mi sie zakończenie. daję 9/10 dlatego, że żadko kiedy udaje mi się znaleźć coś strasznego : )
jedna rzecz mnie zastanawia: kim był mężczyzna, który chodził po pokoju, gdy Laura siedziała pod biurkiem? Ta sytuacja też działa się w jej głowie ?
tez tego nie rozumiem, ktos zabija jej ojca, potem ktos chodzi po domu ona sie kryje, ktos zabija tego nestora i wiaze mu rece, wszystko wyglada jakby to nie ona robila chociazby z powodu tego goscia z nozem ktorego ona widzi a przeciez wtedy ojciec juz nei zyje wiec to ojciec nie jest.
[SPOILER] Przecież ona przez 90% filmu tworzy projekcję we własnej głowie... Morduje ojca i swojego chłopaka(?), ale wydaje jej się, że robi to z "dobrych" pobudek, więc wyobraża sobie, że sama jest celem... Ten facet z nożem to wydaje mi się, że jej ojciec, że wcale tak szybko nie zginął, tylko ona sobie to wymyśliła... A jak ojciec zrozumiał, co córeczka chce zrobić, to zaczął przed nią się również kryć...
Jak dla mnie klimat filmu niesamowity! Podskoczyłem kilkukrotnie na krześle, a zakończenie również świetne.
Horror o paranoi ;)
8/10
Kultury, chamie, kultury!
Tak tylko robisz udaną reklamę filmowi, zastanawia mnie, co wg Ciebie oznacza pojęcie "dobry horror"?
Ech, aż oczy bolą czasami od czytania głupot co poniektórych....
Ocena na wyrost - dlatego, ze film jest strasznie nielogiczny. Fajnie nakręcony (lubię takie klimaty typu REC, Paranormal Activity 1 i 2, kiedyś Blair Witch Project), ale np. ona jest na dole, gdy ojciec zostaje zabity (?) na górze, ktoś ją łapie za ramię (ona go rani), początek filmu nie wskazuje że Victor (Nestor) miał z nią dziecko itp.
Ogłaszam wszem i wobec, że ten film był najnudniejszym i najbardziej nielogicznym filmem jaki obejrzałam. Pomysł został zdecydowanie zmarnowany. Bardzo słaba gra aktorska - postacie są bezbarwne, a główna bohaterka sapiąc gra "jedną miną". Zupełny brak klimatu, bowiem cały film to wędrówka jednej kobiety z latarką. Kamera skupia się jedynie na niej, nie pokazując niczego innego - opuszczonej rudery, która miała potencjał. Powoduje to, że zamiast bać się - widz usypia. Zdecydowanie nie polecam, zmarnowane 79 minut życia.