PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=715321}
5,3 265
ocen
5,3 10 1 265
8,0 2
oceny krytyków
Cat Sick Blues
powrót do forum filmu Cat Sick Blues

7/10

ocenił(a) film na 7

(...) „Cat Sick Blues” to więc po części slasher, a po trosze psycho-drama o bólu egzystencjalnym i niebezpieczeństwach internetu. Wewnętrzne burze i to, ile biedy możemy sobie napytać, obnażając się w mediach społecznościowych, interesuje Jacksona mniej, bo powstał jego film z umiłowania do potworności. „Cat Sick Blues” jest − pozwolę sobie na zuchwałą grę słów − czystej krwi splatterem, wyreżyserowanym przez niezłego świra. Wierzę, że wykorzystane w nim efekty gore zawstydzą nawet starych wyjadaczy, bo są szalenie obrazowe, agresywne i napastliwe. Jackson upodobał sobie sceny nakręcone w technice slow motion, a jedna z nich prowokuje wręcz samoistny opad szczęki. Henson wkrada się do pokoju hostelowego i niczym Bundy morduje we śnie grupę turystek. Ściany zalewają hektolitry lepkiej, pomarańczowo-czerwonej mazi, a twarze powoli − i na krótko − ożywających dziewcząt malują się w grymasie zdziwienia, niezrozumienia, wreszcie paraliżującego strachu. Reżyser przelewa juchę niczym artysta, bo przecież horror też może być formą sztuki. Na ścieżce dźwiękowej miesza ze sobą retro-akordy, dojmujące syntezatory, dream pop, a nawet szczyptę ambientu. Wykonanie „Cat Sick Blues” to, kolokwialnie rzecz ujmując, sztos, a niski budżet dodaje filmowi wiarygodności. Nie nazwałbym go trashem. Jeśli już − nieoszlifowanym diamentem, pokrytym grubą warstwą brudu.

Film jest niełatwy w odbiorze i trudny do przewidzenia, zaskakuje od pierwszych do ostatnich minut. Można przyczepić się do nierównego tempa akcji i zakończenia, wyrwanego z koszmaru sennego, ale tak naprawdę tylko podkreśla ono wyjątkowość tej produkcji − nawet jeżeli narracyjnie nie przystaje do reszty materiału. Moim zdaniem „Cat Sick Blues” to ścisła czołówka australijskiego undergroundu, a przy tym idealna pożywka dla zdeprawowanych umysłów. Jeśli jednak obce są Wam takie tytuły, jak „Bad Boy Bubby”, „Nowojorski rozpruwacz” czy „The Bunny Game”, nastawcie się na kino, które będziecie chcieli z siebie zmyć.

Pełna recenzja - #HisNameIsDeath

MyNameIsDeath

Gdzie można obejrzeć?

ocenił(a) film na 7
hunny_83

Na niemieckim Amazonie jest DVD do kupienia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones