wesołe amerykańskie chłopaki na amerykańskim okręcie podwodnym pod czujnym okiem odpowiedzialnego dowódcy. Bożonarodzeniowe kolędy, tajna misja, japońskie samoloty, japońskie okręty nawodne, japońskie miny, japońskie sieci, japoński brzeg, japońskie bomby głębinowe i magiczny amerykański peryskop.
Niechlujnie spłodzony scenariusz (ani realizmu zdarzeń, ani realistycznych postaci) owocuje drażniącym obrazem wojennym czasu wojny (przyznaję, w tamtym czasie niektóre ujęcia, mimo całej swej sztuczności, mogły się spodobać). Marność wtedy, marność dziś.