Myślałem nad 7, ale ostatecznie 8, zaszalałem, a niech ma, bo w sumie to takiego powiewu świeżości wśród s-f to ciężko znaleźć. Wielu narzeka na końcówkę, a ja twierdzę, że była dobrym uwieńczeniem całego filmu.
Ciężko oceniać coś przez prymat świeżości / nieświeżości, a raczej świadczy to o oceniającym. Dziwne byłoby, gdyby 20 twórców w jeden rok zrobiło film o komecie lecącej w stronę Ziemi, i już nie można by było zrobić o tym dobrego filmu. Bo nieświeże.
Abstrahując, że film jest niezły, bynajmniej nie dlatego, że świeży.