Nigdy nie ogladalem tego serialu, wpierw ogladnalem film. Swietny, inteligentny humor, bohaterowie ciekawie zbudowani: jeden ciagle z drinkiem biega, drugi zawsze bez koszulki i tylko jego wielki beben pokazuja, bubbles nic nie musi robic wystarczy ze jest na ekranie :). Film stylizowany na dokument. Naprawde dobre motywy..
Dobra zabawa, serial uwazam za o wiele ogorszy.
Polecam
Kwestia gustu. Serial wypada oglądąć od początku: odcinek za odcinkiem. Jest o wiele więcej chorych motywów. Co chwila pojawiają się nowe postaci, które oczywiście mają niecodzienne przywary (Jaskiniowiec i fan hotdogów, Phil Colins - sprzedawca ryb i jego syn - wielbiciel Juliana itp., itd.). W filmie jest moim zdaniem za mało wyeksponowany Jim Lahey, który jest wg mnie najlepszą postacią w serialu (pijany chlor i dozorca parkingu, swą grą rozbawia do łez). Z odcinka na odcinek wszystko jest coraz bardziej pogmatwane, irracjonalne, chore (np. odcinek z Alexem Lifesonem - gitarzystą Rush, którego technicznym zostaje Bubbles). Wydaje mi się, że film serialowi nie dorównuje. Pozdrawiam.
moze i masz racje. Z serialu ogladnalem kilka odcinkow i to jakos ze srodka wiec moze dla tego mnie nie przekonal. Ale nie da sie ukryc ze film jest naprawde dobrze zrobiony ze swietnie zbudowanymi postaciami.